Ileż można wisieć na hamaku, spoglądać w morze, popijać zimne drinki oraz pławić się w krystalicznie czystej i ciepłej wodzie ? Długo ! Po 2 tygodniach zaczyna jednak dręczyć mnie jedno pytanie. A może to wcale nie jest raj ? Może gdzieś jest jeszcze piękniej ?

Najpiękniejsze plaże na Filipinach

Dzięki kulom Anki, przez ostatnie 2 tygodnie mieliśmy wakacje. Prawdziwe i pierwsze takie „nicnierobiące” wakacje w życiu. Jedynym naszym zmartwieniem było co zjeść na obiad i na którym hamaku się rozłożyć. Przed wyjazdem w podróż po Azji obiecałem sobie, że nauczę się nic nie robić. Leżeć, patrzeć na morze i podziwiać krajobrazy. Zazwyczaj w takiej pozycji wytrzymywałem godzinę, dwie, rzadko kiedy pół dnia. Zaraz mnie gdzieś niosło.

>> Więcej o domku, plaży i innych ciekawych miejscach na Filipinach

Filipiny - Sugar Beach

 

Może to była kwestia nieodpowiednich widoków dookoła i temperatury bo na Filipinach nie miałem z tym najmniejszego problemu. No może tylko troszeczkę oszukiwałem trzymając w pobliżu małego laptopa, z którego można się było połączyć z internetem, jeśli akurat się pojawił lub poczytać książkę. A jak książka się skończyła, a internet nie wykazywał większej ochoty do współpracy to szedłem dwa kroki do baru, po zimne piwko lub udawałem fakira i po rozgrzanym do czerwoności piasku gnałem by zanurzyć się w ciepłej wodzie.

Wakacje na Filipinach

 

Czasami jeszcze nicnierobienie nie do końca mi wychodziło i wówczas łapałem za kajak, dziurawą jak durszlak tradycyjną łódź filipińską lub ruszałem z bambusowym kijem połazić po okolicy. A potem z powrotem wracałem na wiklinowy hamak na plaży. Bujałem się pod palmami, słuchałem śpiewu gekonów i oglądałem co dzieje się dookoła.

Tradycyjna łódź na plaży na Filipinach

 

O łódka przypłynęła. Chłopaki wyładowują cegły, butle z wodą i kolejnych dwóch turystów. Przepłoszyli mi wszystkie kraby. Nigdy nie sądziłem jak „fascynującym” ;-);-) zajęciem może być podglądanie krabów. Jeden schował się do dziurki i wystawia tylko czułki obserwując czy nic mu nie grozi. Jest cierpliwy ale ja też mam czas. Po 10 minutach wychodzi. Na początek robi tylko kilka kroków i szybkim truchtem wraca do bezpiecznej norki. Widząc, że nic się nie dzieje wraca jednak do żmudnej pracy i zaczyna powiększać swoje M1. Znika w tunelu, a po chwili wychodzi taszcząc przed sobą kolejną grudkę piasku.

Sipalay - Sugar Beach

 

Na plaży ganiają miejscowe dzieciaki. Na hamaku obok mnie rozkłada się filipińska mama z synem i córką. Bujają się razem, a mama śpiewa maluchom piosenki.

Idylla.

Najpiiękniejsze plaże - Filipiny

 

Pozornie.

Tak na prawdę to bardzo niebezpieczne miejsce dla zabieganego człowieka z Europy ;-) Bardzo łatwo można tu stracić rachubę czasu i się trochę zasiedzieć. Tak jak Yogi lub Francis, którzy na Sugar Beach mieszkają już od kilkunastu lat. Niektórzy zostają tu dla krajobrazów i świętego spokoju, inni tracą głowę dla jednej ze ślicznych Filipinek. Dopiero tutaj zrozumiałem dlaczego jak chodziłem samotnie po okolicy to wszyscy pytali mnie czy mam żonę Filipinkę ;-) Bo większość osób przebywających na Sugar Beach stanowiły pary. Tyle, że połowa to pary mieszane. Europejsko – filipińskie ;-)

 

Wakacje od podróży

Wszystko co dobre szybko się kończy. I my kończymy nasze niespodziewane wakacje w raju. Gdyby nie wypadek Anki pewnie nie trafilibyśmy ani do rajskiej zatoki, ani na Paraw Regatta. Lub wpadlibyśmy jak przeciąg, na dzień lub dwa.

Filipiny - domek na plaży

 

Uczymy się powoli przyjmować rzeczy takimi jakie są, ciesząc się z tego co dał nam los. Co z tego, że nie zobaczyliśmy wielu innych, zapewne ciekawych miejsc na Filipinach. Ale mieliśmy swój domek na plaży, swojego gekona, najpiękniejsze zachody słońca i wylegując się na plaży mogliśmy popijać sok prosto z kokosa.

Zachód słońca nad Sugar Beach

 

Ale teraz już czas ruszyć dalej w drogę. Poszukać kolejnych, magicznych wysp, spotkać ciekawych ludzi, zobaczyć niezwykłe miejsca. Ze względu na kule i kontuzjowaną nogę, przez najbliższe tygodnie będziemy wciąż jeszcze dreptać powoli, zatrzymując się co jakiś czas na dłuższy odpoczynek. Na początek spróbujemy sprawdzić czy Sugar Beach, ta na wyspie Negros;-) naprawdę jest taka piękna czy też te najpiękniejsze plaże na Filipinach znajdują się zupełnie gdzie indziej. Zatrzymamy się na chwilę na wyspie Siquijor i na Boholu, a później Indonezja. Lombok, Gili, Komodo i zobaczymy gdzie nas jeszcze nogi poniosą ;-)

Pozdrawiamy upalnie ;-)

Pozdrawiamy z Filipin