Pamiętacie zakaz sprzedaży alkoholu przed 13:00 który obowiązywał w Polsce do 1990 roku ? Ja całe szczęście tylko z opowieści … Ale historia zatacza koło i wzorce rodem z Polski Ludowej czy Rosji z lat 20 przejmuje teraz … Barcelona

Hiszpania wprowadza prohibicję …

Uwielbiam Hiszpanię i w mej naiwnej miłości liczyłem na to, że chociaż ona wolna jest od absurdów coraz powszechniejszych na świecie. Jak butem w mordę … Spróbujcie po 23:00 napić się w Barcelonie piwa … Gdy w pierwszym sklepiku zobaczyłem kotarę zasłaniającą stoisko z alkoholem pomyślałem:

– Islam wkracza do Katalonii …

Ostatni bowiem raz takie rozwiązanie widziałem podczas ramadanu w Jordanii, wiele lat temu. Niewierni, którym wolno było kupować i spożywać alkohol, wchodzili do części zasłoniętej dla muzułmanów i dostawali butelki szczelnie popakowane w czarne, foliowe reklamówki.

Tylko, że tu jest do diabła podobno Europa …

I Europa daję sobie jak zwykle radę. Absurdalny zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 23:00 obudził przedsiębiorczych mieszkańców i stworzył czarny, często dosłownie, rynek. W okolicach sklepów spożywczych, którym za sprzedanie puszki piwa grożą wg informacji uzyskanej od sprzedawcy wielotysięczne kary, spotkać można dziesiątki osób, zazwyczaj ciemnoskórych imigrantów, trzymających w ręku sześciopaki z porządnie schłodzonym trunkiem.

– Piwko, browarek, piwko …

Przypomniało mi się od razu śpiewne zawołanie pana zastępującego w polskich pociągach wagony warsu. Rynek nie znosi próżni również i tu, w Hiszpanii.

– Mister, zimne piwko. Tylko 3 euro.
– Hola, hola. Nie przesadzasz trochę ?
– Dobra, 2 euro.
– Dam 1,5 …
– Niech będzie. Jedno czy dwa ? – uliczny biznesmen szybko sfinalizował transakcję widząc nadciągającą z kilku stron konkurencję z podobnymi sześciopakami …

 

Historia prohibicji

Po powrocie z Barcelony postanowiłem sięgnąć nieco do historii. Stany Zjednoczone miały swój epizod w walce ze sprzedażą alkoholu. W latach 20-30 tego stulecia…

Ustawa o prohibicji była niezręcznym posunięciem socjotechniki i przyczyniła się do konsolidacji i doskonalenia działań amerykańskich instytucji przestępczych – czytam w Wikipedii

Rosja swoją przygodę z reglamentowaniem alkoholu zakończyła w 1923 roku. Jeszcze tylko Gorbaczow za czasów pierestrojki próbował wprowadzić częściową prohibicję co spowodowało

… gwałtowny spadek dochodów państwa i wzrost bimbrownictwa…

Norwegia z pomysłu całkowitego zakazu sprzedaży wycofała się w 1926 roku, Finlandia 1933, a w Islandii do 1989 roku obowiązywał podobno zakaz sprzedaży piwa. W Polsce najsłynniejszym pomysłem władz mającym służyć ograniczeniu spożycia alkoholu przez obywateli było wprowadzenie zakazu sprzedaży napojów wyskokowych przed godziną 13:00.

Zakaz przybierał często formy karykaturalne (…) Sklepy monopolowe otwarte były od godziny 10:00 (…) tyle, że do 13:00 nie można w nich było niczego kupić…

Do dziś w wielu krajach muzułmańskich spotkać się można z restrykcjami dotyczącymi sprzedaży alkoholu. Jednak nawet w Iranie czy podczas ramadanu w Jordanii lub na głębokiej prowincji Tunezji bez większych problemów można było kupić „zakazane” napoje.

Jak jest ktoś, kto chce kupić to zawsze znajdzie się ktoś kto chce sprzedać. Żaden zakaz tu nie pomoże.

Chyba, że to sposób na walkę z bezrobociem i sprawiedliwość społeczną ? Sklepikarze zarabiają do 23:00, a później trzeba dać zarobić innym ? Innego uzasadnienia nie potrafię znaleźć bo jak pokazuje historia wszelkie zakazy powodowały wyłącznie utworzenie czarnego rynku, wzrost przestępczości lub produkcji własnej …

Daty, informacje i cytaty pochodzą z Wikipedii