Wiedziałem, że przez te kilka lat, które minęły od mojej ostatniej wizyty Mazury musiały się zmienić. Podejrzewałem, że mogę nie rozpoznać miejsc, w których tak często kiedyś bywałem. Obawiałem się dzikiego tłumu na wodzie, ryczących silników oraz wtórujących im pijanych sterników i zastanawiałem się jaka będzie pogoda na Mazurach we wrześniu …

Jak wyglądają Mazury we wrześniu ?

Było prawie pusto. Na drzwiach większości barów i punktów usługowych w Giżycku już od pierwszych dni września wisiały kłódki. Na wodzie również było spokojniej niż się spodziewałem. Dziennie mijało nas zaledwie kilkanaście jachtów, za to jakich …

Polinezyjską łodzią po Mazurach

7-8 metrowe Tanga, które jeszcze 5-6 lat temu chodziły za jachty duże i luksusowe dziś są jachtami dla studentów lub miłośników staroci.

Mazurskie jachty

Na szczęście zdarzały się i jachty – perełki

 

Teraz jacht musi mieć przynajmniej 10 metrów długości, wysokość stania w kabinie, dwa prysznice, telewizor, piekarnik i lodówkę. Żagla nie musi mieć. Motorówki, które co prawda podczas ostatniej wizyty hałasowały na wodzie ale w portach stanowiły mniejszość, dziś, mają swoje specjalne pomosty, a czasem zajmują wręcz większość miejsca w marinie.

Eko Marina

To nie Emiraty Arabskie tylko Eko MArina w Giżycku

 

Węgorzewo, Giżycko, Mikołajki …

Pozmieniały się też miasta. Pięknie zrobiony został port w Węgorzewie, a stare domki z kozą przywiązaną do płotu doskonale współgrają z pomostami, tawerną i wieżą portu. Nowe pomosty i duża marina pojawiła się w położonym nieco na uboczu Rynie.

Giżycko zainwestowało w poprowadzony nad torami i wypuszczony w jezioro deptak (jakoś nie mogę przekonać się do tej inwestycji) i nową, dużą Eko-Marinę. W pobliżu wybudowano też sporo nowych lokali mieszkalnych i usługowych, z których część czeka jeszcze na najemców. Jak skończą będzie pewnie ładnie …

Sztynort zmienił nazwę i nie nazywa się już Tiga Marina tylko Port Sztynort, a w środku nadal tłumy ludzi, wysokie ceny i kolejki w toaletach. Większość przyjechała na weekend, na imprezę firmowaną przez Lenovo i może dlatego na pomostach nie słychać było nieśmiertelnej kei. Tym razem zagłuszyła ją gwiazda wieczoru występująca na specjalnie przygotowanej scenie czyli Perfect. Jak dla mnie zbyt głośno i zbyt tłocznie, zresztą Sztynort nigdy nie był moim ulubionym miejscem.

 

Lubiłem za to zawsze zaglądać do Mikołajek. Już nie lubię. Współczesne Mikołajki to jakaś koszmarna hybryda i zupełnie nieudana próba połączenia tradycyjnej, mazurskiej wioski ze stylizowanym na nowoczesny kurortem. Efekt jest obrzydliwy.

Piękne domki i klimatyczne wille zasłonięte zostały placami budów i brzydkimi, chociaż podobno luksusowymi hotelami, które wciskają się w każdą wolną przestrzeń. Na każdym kroku widać wszechogarniający kicz, komercję i migające światełka. Tylko klimatu żeglarskiego i mazurskiego w tym nie ma za grosz. Jest za to dyskoteka w wiosce żeglarskiej z muzyką na żywo przeplataną dudnieniem, które niesie się aż po wejście na Śniardwy. Serdecznie współczuje mieszkańcom okolicznych domów jeśli ta sama impreza powtarza się co wieczór…

 

Pogoda na Mazurach we wrześniu

Przywitał nas deszcz, silny i porywisty wiatr oraz zimno. Szczególnie w nocy, gdy temperatury spadały do 5-8 stopni. Wrześniowy, odzieżowy zestaw obowiązkowy na rejs po Mazurach to nie kąpielówki tylko polarowe spodnie, sztormiak, ciepły sweter, a i czapka oraz rękawiczki też mogą się przydać.

Na Mazurach jak tylko zaczyna się wrzesień to kończy się słońce i lato – mówił Piotrek z bardzo sympatycznego ośrodka  Róża Wiatrów koło Węgorzewa.

Na szczęście nie było aż tak źle. Po przejściu frontu pogoda na Mazurach się poprawiła i gdy zza chmur wychodziło słońce można było spokojnie grzać się w jego ciepłych promieniach. Na wodzie jednak przydawał się polar szczególnie, że przez cały tydzień wiało raczej żwawo i szkwaliście, w granicach 3 do 6 B. Jedynie wieczorami i z rana zdarzały się okresy mniej wietrzne.

Pogoda na Mazurach we wrześniu

Pogoda na Mazurach we wrześniu nie była tak zła

 

Ceny na Mazurach

Sporo pojawiło się na Mazurach nowych marin, przystani i pomostów natomiast ceny wciąż nie zawsze są adekwatne do standardu. Sympatyczny, mały porcik znajduje się w Pięknej Górze, koło przystani Sailora (tuż przy wejściu do kanału Niegocińskiego) – 35 zł – łódka, namiot + 2 osoby. Fajnie było na bindudze w Bogaczewie, która dorobiła się dwóch czystych toalet i baru (czynnego w sezonie) – 20 zł za łódkę + 1 zł za osobę. W Mikołajkach można stanąć przy kei miejskiej lub w wiosce żeglarskiej – 35 zł za noc natomiast raczej nie ma co marzyć o spokoju. Cicha Zatoka po drugiej stronie wcale nie wygląda już na taką cichą, podobnie jak znajdujący się w lesie, na przeciwko Wioski Żeglarskiej pomost należący do ośrodka Leśna Polana – miejsce bardzo średnie. Postój 25 zł, namiot 15 zł, prysznic 10 zł.

Natomiast bardzo mile zaskoczyła nas Zofiówka w Rynie czyli Szkolne Schronisko Młodzieżowe. Bardzo zadbany teren, skromne ale czyste domki i ceny … 16 zł za osobę w 4 osobowym domku z łazienką. Bardzo polecamy !

A jeśli ktoś szuka stacjonarnej bazy to ponad 600 noclegów, od apartamentów po luksusowe hotele na Mazurach, znajdzie tutaj

 

Nie śmieć, nie rycz, nie sraj

Przeczytać można gdzieniegdzie na Mazurach. Zdecydowanie zbyt rzadko. Sądząc po wystroju leśnych ścieżek w pobliżu bindugi w Bogaczewie saperka jest dla większości zawijających na Mazury żeglarzy wciąż sprzętem zbyt trudnym w użyciu. Pal licho saperkę, na bindudze były dwie czyste i bezpłatne toalety ! Wolę więc chyba nie myśleć gdzie ląduje zawartość znajdujących się przecież na każdym jachcie toalet. Bo nie chce mi się wierzyć, żeby sternicy, z ilorazem inteligencji uniemożliwiającym użycie łopatki, szukali nielicznych wciąż na Mazurach punktów odbioru nieczystości …

KanałNiegociński Mazury