Blisko 3 tygodnie na półwyspie arabskim minęły jak z bicza strzelił. Oglądam zdjęcia, wspominam omańskie przygody i zastanawiam się czy było warto pojechać do Omanu ?



Ludzie w Omanie

Fajni ludzie co Omańczycy. W większości przyjaźni i uśmiechnięci. Po jakimś czasie przywykliśmy już do tego, że dwójka turystów, bez samochodu za to z plecakami budziła zainteresowanie.

> Więcej o Omanie na blogu – zobacz 

 

– Potrzebujecie pomocy ? Może was gdzieś podwieźć ? Nie ? To witamy w Omanie.

 

Wystarczyło zatrzymać się na chwilę, uśmiechnąć, pokazać zainteresowanie by znalazł się ktoś chętny by pogadać lub przynajmniej się przywitać. Spięcie mieliśmy tylko jedno. Na samym początku i trochę z naszej winy. Zapomnieliśmy, że wśród taksówkarzy najłatwiej o szuję. Nie tylko w Omanie.

Z drugiej jednak strony jedno z najsympatyczniejszych spotkań w Omanie mieliśmy z … Jordańczykami (więcej o spotkaniu), Omańczycy, szczególnie ci przy kasie często sprawiali wrażenie wyniosłych, a wszystkim im i tak daleko do otwartości Irańczyków.

 

Miasta

Do Salalah się przyzwyczaiłem i nawet trochę żal było mi stamtąd wyjeżdżać. Muscat zyskał przy nieco dokładniejszym poznaniu. Natomiast nadal uważam, że większość miast i miasteczek w Omanie, które zobaczyliśmy jest zwyczajnie brzydka. Stworzonych bez pomysłu i bez wyodrębnionego centrum. Te większe jak np Salalah czy Muscat ciągną się całymi kilometrami, te mniejsze to zazwyczaj kilkanaście domów, meczet i kilka restauracji.

Salalah poza centrum

Jeśli ktoś spodziewa się magii Isfahanu, starówek rodem z europejskich stolic lub kolorowych wiosek srodze się zawiedzie. Jedynym takim miejscem jest stary Muscat, przy forcie, który faktycznie wygląda jak z obrazka.



 

Krajobrazy i przyroda

Do Omanu nie podróżuje się jednak dla miast tylko dla krajobrazów, przyrody i przestrzeni. Widzieliśmy orły. Dwa z bliska – spacerowały kilka metrów od nas – niezwykłe doświadczenie i niezliczoną ilość w powietrzu. W dolinach wadi spotkać można dziesiątki gatunków ptaków.

Khor Ruri

Nie trzeba wyjeżdżać daleko. Na skraju Salalah znajduje się oczko wodne przy plaży, świetnym miejscem jest też Wadi Darbat czy okolice Khor Ruri.

Przyroda w Omanie

 

W wodach morza arabskiego można też podziwiać delfiny. Czasami nawet z plaży widać szaleństwa tych niezwykłych ssaków – widzieliśmy, choć w pierwszej chwili szybko (bardzo szybko) ewakuowaliśmy się z wody myśląc, że to rekiny ;-)

Droga na północ od Mirbatu wykuta jest w skale i za każdym zakrętem, na długości ponad kilkudziesięciu km (nie wiem dokładnie ilu bo zamiast liczeniem zajęty byłem podziwianiem ;-) odsłania coraz to nowe i coraz piękniejsze widoki. Tylko, że po tygodniu ich oglądania stwierdziliśmy zgodnie, że te w Gruzji podobały nam się chyba bardziej…

Oman widoki

 

Jedzenie w Omanie

Typowa kuchnia arabska i tu byliśmy w swoim żywiole. Full, hummus, moutabal, soki ze świeżych owoców, a właściwie koktajle z lodami, owocami i orzechami. Wszystko świeże i tanie. Na każdym rogu można było znaleźć niewielką piekarnię, która serwowała lokalne wypieki i smażone przekąski. Pączki z białym serem, falafel, samosy, ziemniaki lub jajka zapiekane w cieście … Wszystko pyszne i taniej niż w hipermarketach.

W coffee shopach można było zrobić przerwę na kawę (za złotówkę) lub świeży sok owocowy i kanapkę (serwowane są tam też niewyszukane dania obiadowe), a na obiad zatrzymać się w jednej z licznych restauracji. W zależności od miasta restauracja w Omanie może składać się z 2 palnikowej kuchenki, lodówki z napojami i kilku stolików lub przypominać te europejskie. W Salalah nie brakowało też restauracji serwującej dania kuchni libańskiej, indyjskiej czy tureckiej. Sztuką samą w sobie była niewielka, hinduska knajpka, którą odkryliśmy w Salalah – więcej w tekście: Gdzie jest Lassie

 

Turyści i turystyka

Leży i kwiczy. Oman dopiero szykuje się na przyjęcie turystów. Brak jest infrastruktury, niedrogich hoteli i punktów informacji turystycznej. Pierwszą mapkę regionu znaleźliśmy po prawie tygodniu i zupełnym przypadkiem w niewielkim forcie w Mirbat. W Salalah nikt nie wiedział o żadnej mapie i żadnej informacji turystycznej – może za mało się staraliśmy i zbyt krótko szukaliśmy :-) Dobrze jednak, że zabraliśmy swoją mapkę z Polski.

Oman na punkcie widokowym

 

Turyści, którzy przyjeżdżają do Omanu zatrzymują i ograniczają się zazwyczaj do Muscatu i okolic. Mam wrażenie , że wielu z tych przypływających wycieczkowcami nie do końca ma świadomość w jakim miejscu się znalazła – ale to temat na osobną opowieść. W Salalah byliśmy sami. To znaczy sami w centrum miasta i na plażach. Nieliczne jednostki przemykały chyłkiem po plaży w okolicach hotelu Crown Plaza i tłoczyły się w jednym z centrum handlowych. Ogromnym. Z kinami, hotelem i marketem Carefura pod nosem. Wg opinii spotkanego na plaży Ibrahima, nie wychodzą poza swoje getta.

Wpisując się do księgi pamiątkowej w Mirbacie znaleźliśmy wpisy dwójki Polaków, którzy byli tu przed nami kilka dni wcześniej, a przy najważniejszych punktach widokowych mijaliśmy się z pojedynczymi samochodami innych podróżujących po Omanie indywidualnie.

Księga pamiątkowa w Mirbacie

 

Plaże

Szukający spokoju i pięknych plaż będą w Omanie zachwyceni. Przynajmniej w tej chwili. Plaże w Salalah w styczniu świeciły pustkami. Oman to jednak dość konserwatywny kraj i na wszelki wypadek przy zbliżających się samochodach z miejscowymi Anka narzucała na siebie jakąś koszulkę.

 

Bezpieczeństwo

Przez cały pobyt ani razu nie odczuliśmy cienia zagrożenia. Oman to wyjątkowo bezpieczny i przyjacielski kraj, w którym raczej nie powinno nas spotkać nic złego. Uważać trzeba jedynie na taksówkarzy, którzy jak wszędzie na świecie próbują naciągać i być może w okolicy dużych miast jak Muscat – czytaliśmy o napadzie na turystów na jednej z okolicznych plaż.

 

Czy warto pojechać do Omanu ?

Czy warto więc pojechać do Omanu ? To, że ludzie nie są tak mili jak w Iranie, krajobrazy nie tak piękne jak w Gruzji, a miasta w większości nie zachwycają nie znaczy, że Oman nie jest wart odwiedzenia. Iran i Gruzja bardzo wysoko postawiły poprzeczkę i ciężko będzie komukolwiek ją przeskoczyć.

widoki-oman

Mimo, że mnie osobiście Oman wcale na kolana nie powalił  to cieszę się, że mogłem go odwiedzić teraz. Zanim na miejscu rozbieranego osiedla w Salalah powstaną luksusowe hotele, a dzikie i piękne plaże zapełnią się turystami m.in. z Europy. Zadowoleni powinni być również wszyscy ci, którzy w Omanie będą szukać spokoju, pięknych plaż, odludnych miejsc, krajobrazów i lubiący obcować z przyrodą.

A swoją drogą to zastanawiające jak , mimo podobnego położenia i bogactw naturalnych, innymi drogami poszły Oman i Emiraty Arabskie ;-)

Camel w Omanie