Żeglarze piją za cudowne ocalenie i powrót z morza. My, pierwszego dnia po przylocie w nowe miejsce, wznosimy toast za pomyślność podróży. W miarę możliwości lokalnym trunkiem. Na wyspach kanaryjskich testowaliśmy hiszpańskie alkohole i nie powiem by bez przyjemności :) Ostatecznie naszą szczególną sympatię wzbudziło kilka …

Likier bananowy z La Gomery

Uwielbiam banany w każdej postaci. Jak się okazało te w płynie również są całkiem całkiem. Szczególnie dobrze komponują się z pięknymi widokami podziwianymi z tarasu naszego domku w górach La Gomery. W bezchmurny dzień, kanaryjski likier bananowy,  wzmacnia radość płynącą z ustawiania twarzy frontem do wiosennego, ciepłego słońca. Podczas deszczu doskonale rozgrzewa i daję nadzieję na poprawę pogody. Po drugim lub trzecim rozlaniu, żółty kieliszek doskonale imituje brakujące słońce, szczególnie gdy na otaczający świat patrzy się przez ścianki wypełnionego po brzegi pucharu …

Słodki, nawet bardzo słodki. Skutecznie uzupełnia braki cukru we krwi, ale w większych ilościach może być niestrawny …

Uwagi:
20% zawartości alkoholu, do kupienia w praktycznie każdym sklepie na wyspach kanaryjskich w cenie od 4-5 euro do 12 euro za dużą butelkę.

 

Ronmiel – specjalność kanarów

Naszym ulubionym trunkiem na Karaibach był wyśmienity rum, więc na Kanarach bez wahania sięgnęliśmy po kanaryjski specjał: rum karaibski z dodatkiem miodu.  Nie jest tak słodki jak likier bananowy przez co nadaje się również na długie wieczory w większym gronie znajomych. Najlepszy był spożywany bez żadnych dodatków lub z niewielką domieszką coli. Pobudzał i dawał siłę niezbędną do poszukiwania słońca na wyjątkowo deszczowej podczas naszego pobytu Teneryfie.  Zdecydowanie lepszy niż likier bananowy :)

Uwagi:
Do nabycia na całych Kanarach. Zawartość alkoholu od 20 do 30 %. Cena od 7 euro za butelkę.

 

Manzanilla – hiszpański rumianek

Wino pochodzi co prawda z Hiszpanii – z Andaluzji ale popularne jest również na wyspach kanaryjskich, było nie było hiszpańskich :) To rodzaj sherry, wzmacnianych win o sporej zawartości alkoholu – zazwyczaj ok. 16 % Manzanilla to po hiszpańsku rumianek i podobno wino w smaku przypomina herbatę rumiankową. Nie podejmuje się oceny podobieństw smakowych bo ostatni raz herbatę rumiankową piłem jako małe dziecko.

Manzanilla jest natomiast dość mocna i mało słodka. Koneserzy wina być może spadną teraz ze stołków oburzeni karygodną być może praktyką jakiej dopuściliśmy się na Fuerteventurze, ale Manzanilla bardziej nam smakowała po zmieszaniu z owocową Sangrią …

Uwagi:
Manzanilla dostępna była w marketach na Fuerteventurze, na pozostałych wyspach być może nie zwróciłem na nią uwagi w cenie od ok 5 – 7 euro za butelkę. Zawartość alkoholu 16%. Do tego Sangria do rozrobienia od 1-2 euro za butelkę :) i wychodził bardzo zacny koktajl.