Słońce, wino pite szklankami, wysokie góry, ciepłe morze, gościnni ludzie. No i jeszcze prawie po naszemu gadają …:) Wystarczy aby podjąć decyzję. Lecimy do Gruzji … No i jeszcze jeden drobiazg, ułatwiający decyzję. Pojawiły się bilety lotnicze do Gruzji w przyzwoitych cenach …:)

Wakacje i Podróże w Gruzji – lądujemy

W samolocie poznajemy Wojtka z Wisły. Na pierwszy tydzień jedzie sam, później dojeżdża do niego reszta ekipy. Zostają do 16/09 i planują trek na Kazbek i połażenie po gruzińskich szczytach.

W Tbilisi lądujemy w nocy. Pierwszy transport do centrum jedzie podobno dopiero po 6:00. Łapiemy więc świetną miejscówkę – pod ruchomymi schodami, na sztucznej, zielonej trawce i w niemal komfortowych warunkach przesypiamy do rana :)

 

Pierwsze kroki w Tbilisi

Na sztucznej trawce spało się tak dobrze, że zaspaliśmy na pociąg do centrum o 6:00. Wojtek „zwinął” się szybciej. Szuka „marszrutki” lub zabrał się z poznanym taksówkarzem za 20 lari. On musi. O 6 z minutami ma autobus w góry. My możemy jeszcze trochę pospać …:)

Na marginesie:
Lotnisko w Tbilisi. Jeśli pani sprzątająca na lotnisku w Tbilisi mówi, że toaleta jest nieczynna to oznacza to tyle, że na jednym końcu lotniska zamknięta jest toaleta męska, a na drugim damska. Potem zmiana. Zanim zrozumieliśmy tę prostą prawdę przebiegliśmy się kilka razy po lotnisku …

Z samego rana nawet reprezentacyjna ulica Tbilisi – Rustavelego jest wyjątkowo spokojna. Niestety dla nas, stety dla przyszłych odwiedzających większość z imponujących budynków stolicy Gruzji jest właśnie remontowana. Za kilka miesięcy, może lat budynki stanowić będą wizytówkę Tbilisi. Dziś oglądamy siatki reklamowe i rusztowania …

Dopiero kilkaset metrów dalej, za mostem klimat robi się bardziej swojski. Małe budki z uśmiechniętymi sklepikarzami, warzywniaki, wystawy z ociekającymi miodem słodyczami. Wreszcie trafiamy też na znane z Turcji „burki”. Ciasto francuskie z różnego rodzaju farszem: mięsnym, ziemniaczanym, serowym.. Świeżutki, podawany na ciepło zostanie naszym ulubionym śniadaniem. Pycha i do tego za złotówkę …:)

 

Hostel Green Stairs w Tbilisi

Trafiamy wreszcie do naszego hostelu. Zielone schody faktycznie widać z daleka wraz z … odręczną karteczką z nazwą hostelu. Gdyby nie schody przeszlibyśmy pewnie obok … Mimo wczesnej pory od razu dostajemy nasz pokój. W sumie bardziej celę. 2 łóżka polowe z deskami pod materacami, szafka, wiatrak, żarówka nad drzwiami. Czyli … w sumie wszystko czego nam w tej chwili potrzeba :) Czysto, blisko do centrum, przyjacielska atmosfera i jak się później okaże świetna ekipa na sąsiadującej ulicy …  20 USD za pokój.

Generalnie w zakresie taniego zakwaterowania w Gruzji i w Tbilisi bardzo polecam przy założeniu, że potrzebujemy 4 ścian do zrzucenia bagażu, łazienki żeby się wykapać i łóżka, żeby się wyspać :) No i bliskości centrum Tbilisi.

 

PRZERWA NA BANI …

Leżymy rozgrzani na „bani”, popijamy domowe wino i podziwiamy Tbiliskie krajobrazy. O to wygląda trochę jak Sarajewo, a tam jakby kawałek Albanii. Z kolei drzwi bani po lewej czyli gruzińskiej łaźni, w której przed sekundą wygrzewaliśmy zmęczone całodziennym zwiedzaniem kości ktoś żywcem jakby przeniósł z marokańskiego Fezu…

Banie_tbilisi2

Banie_Tbilisi

Ciepło nam i dobrze, a wino powoli rozchodzi się we krwi i rozleniwia. Nie wstajemy … Zostajemy do środy …

Na marginesie:
W podróżowaniu najpiękniejsze jest to, że po całym dniu, można walnąć się np. na bani lub z braku „bani” na innej, najlepszej miejscówce w okolicy i robić nic. Podziwiać krajobrazy, przyglądać się ludziom, oglądać i liczyć spadające gwiazdy i co najważniejsze… Nigdzie, ale to zupełnie nigdzie się nie spieszyć:):)

 

Kuchnia gruzińska

Obeszliśmy już z pół miasta. Większe cerkwie, twierdzę Narikala, kościół Metechi, doszliśmy ogrodami do pomnika Matki Gruzji i w okolice wzgórza Mtcaminda. Powoli się aklimatyzujemy w Tbilisi. Jest świetnie, ale i tak najlepsze jest wino i kuchnia. Wygląda na to, że to będzie w pierwszej kolejności podróż kulinarna.

Obiad w restauracji Sololakiskari. Próbujemy kilka rodzajów wyśmienitych, gruzińskich pierogów tchinkali, zagryzając doskonale przyprawionymi mięsami z grilla. Do tego lobio – pasta z fasoli oraz dolma – rodzaj gołąbków w liściach winogron. Na deser sałatka z pomidorów z orzechami, a wszystko obficie zapijane domowym winem Saperawi i wodą Borżomi. Po obiedzie ledwo jesteśmy w stanie się ruszyć…

 

DOMINIKA nasze przeznaczenie :-)

Trzeba mieć nie lada szczęście, żeby na pytanie zadane po angielsku, na stacji metra, w mieście oddalonym o kilka tysięcy kilometrów od Polski usłyszeć:

– Jesteście z Polski ??

Nie wiem czy to nasz akcent czy nasze twarze :):) ale tak poznajemy Dominikę, która prowadzi tu badania do swojej pracy magisterskiej na temat uchodźców. Dominika deklaruje się, że pożyczy nam przewodnik po Gruzji. Dokładnie taki sam, jak egzemplarz, który zgubiliśmy przy twierdzy Narikala kilka godzin wcześniej. I jak tu nie wierzyć w przeznaczenie :):)

 

GRUZJA informacje praktyczne

1 USD = ok 1,64 lari – kurs z 08/2012
1 lari = ok 1,77 zł

 

Przykładowe ceny w Gruzji

  •    0,5 lari – bus z lotniska do centrum Tbilisi
  •     0,6 lari – burek gruziński – pyszny na śniadanie
  •     1,2 lari – oranżada kremowa ! :):)
  •     43-50 lari – zajebisty obiad z przystawkami, 2 litrami domowego (rewelacyjnego) wina i napiwkiem w niezłej restauracji – dla 2 osób. Warto było przyjechać już choćby dla tego obiadu i gruzińskiej kuchni w ogóle.
  •     2 lari – karta na metro – magnetyczna karta, którą można doładowywać dowolną kwotą do wykorzystania na przejazdy
  •     30 lari – wejście na godzinę do bani – łaźni Tbiliskich + 2 lari/os za prześcieradła do okrycia POLECAMY !

Banie w Tbilisi

 

Jak tanio dolecieć do Gruzji

My lecieliśmy liniami Air Baltic z przesiadką w Rydze. W podobnej cenie było również połączenie przez Wilno. W tej chwili najlepszym rozwiązaniem jest bezpośredni przelot LOT-em z Warszawy lub Wizz-airem z Warszawy lub Katowic do Kutaisi. Ceny połączeń w okresie zimowym zaczynają się już od 150-200 zł za bilet w 2 strony dla osób z kartą zniżkową WIZZ i z bagażem podręcznym. Nic tylko lecieć…  Wycieczki do Gruzji w promocji …