Gdzie jest ładniej ? W Turcji, Gruzji czy Armenii ? W ciągu kilku dni, podczas których przemieszczamy się z Batumi w stronę Mestii, z dłuższym niż zakładaliśmy postojem w Zugdidi i później do skalnego miasta w Vardzi to pytanie towarzyszy nam bardzo często. Odpowiedź jest jak zawsze jedna … Ruscy to świnie …
Z Batumi do Zugdidi
Mamy nadzieję, że wyczerpaliśmy limit szurniętych, gruzińskich kierowców. To już drugi, który jedzie normalnie. Przynajmniej jak na warunki gruzińskie. Zmieniła się natomiast droga. Z niemal autostrady, którą wyjechaliśmy z Batumi wjeżdżamy na coraz większe wertepy. O spaniu nie ma mowy, trzeba raczej uważać by na jednym z coraz liczniejszych garbów nie przyciąć sobie języka. Dobrze, że chociaż sufit jest wysoko … ;-)
>> więcej o tym co warto zobaczyć w Gruzji tutaj
Saakaszwili zły, Saakaszwili dobry …
– O wy Poljaki ? To na pewno czterech tankistów i sabaku znacie ?
– Gdzie mieszkacie ? Nie w Warszawie ? Szkoda. Warszawa to już Europa.
– A zimy u was srogie ? Bo Bałtyk to chyba zimne morze, nie to co nasze morze czarne. A ruski skąd znacie ?
Zaraz po wejściu do busa lądujemy pod gradem pytań wszystkich współpasażerów. Odpowiadamy ale i staramy się wyciągnąć trochę informacji dla siebie.
– Saakaszwili to mądry człowiek. Młody i chyba z 7 języków zna. Polski, ruski i angielski… I żonę mądrą ma. Z Holandii ale po gruzińsku rozmawia …
– A Ruscy to świnie. Oni zabrali naszą ziemię. Chcą Gruzję na pół przeciąć. Abchazje nam zabrali i Osetię. I powiedz Krzysiek po co ? Przecież mają tyle swojej ziemi. A Suchumii jest piękne. Musicie koniecznie tam pojechać. Was wpuszczą, nas bladź-ie nie wpuszczają.
– A w Turcji byliście ? Jak wam się podobało ? – do rozmowy włącza się jedna z kobiet i czeka uważnie na reakcję.
– Też ładnie ale i Gruzją piękna – próbuję odpowiadać dyplomatycznie.
– Eee tam. W Turcji to tylko miasta ładne – ucina. – A w Gruzji to i miasta, i ludzie, i góry. W Gruzji wszystko najpiękniejsze…
– Tylko prezydenta normalnego nam trzeba. Bo życie u nas nienormalne – dodaje
W Zugdidi
Po około 3 godzinach jesteśmy w Zugdidi. Bez mapy, bez noclegu. Przewodnik Bezdroży mówi o 2 hotelach w centrum (obecnie nie ma już takiego problemu ze znalezieniem noclegu w Zugdidi – wiele z nich można zarezerwować wcześniej w promocyjnych cenach). Obydwa podobno bardzo drogie. Jest kafejka internetowa, tylko co z tego jak bez internetu. Co prawda można poczatować z panienkami ale otwarcie strony graniczy z cudem. Na szczęście za rogiem jest jeszcze jedna i znajdujemy też jeden z drogich, podobno hoteli. 50 lari za dwójkę. Na przeciwko negocjujemy do 40 lari za pokój dwuosobowy. W znalezionym w internecie tanim hostelu wołają 20 lari za osobę. Zostajemy w „drogim” hotelu w centrum …
Gruzja informacje praktyczne:
Ceny w Gruzji:
ceny w Gruzji – 1 PLN = ok. 0,5 lari
- – hotel w Zugdidi – 40-50 lari za dwójkę – zobacz
- – obiad z 1 l wina w Zugdidi – 23 lari
- – litr wina w restauracji – 3 lari
- – osoba w hostelu w Zugdidi – 15-25 lari
- – sok 1 l – 4 lari
- – jogurt pitny 0,5 l – 2-2,5 lari
- – paczka papierosów – 1,5-2 lari
- – kartka pocztowa – od 1 lari
- – znaczek na kartkę do Polski – 6,5 lari !!!
- – karta telefoniczna z aktywacją od 1 lari
- – połączenia telefoniczne z Gruzji do Polski (na gruzińskiej karcie) – 0,39 lari, miejscowe 0,21 lari
Ceny przejazdów w Gruzji:
- – bus z Batumi do Zugdidi cena 12 lari za os
- – bus z Zugdidi do Kutaisi cena 7 lari/os
- – bus z Kutaisi do Akhaltsikhe cena 12 lari
- – taksówka z Akhaltsikhe do Vardzi cena 45 lari
- – bus z Vardzi do Akhaltsikhe cena 10 lari
- – bus z Akhaltsikhe do Gori cena 8 lari
- – taksi z Gori do Upliscyche cena ok 20 lari (z czekaniem i butelką czaczy – więcej :):)
- – bus Gori – Tbilisi cena 3,5 lari
Ceny w Gruzji – głównie noclegów znajdziecie również tutaj
Apteki w Gruzji:
Apteki w Gruzji znajdują się na każdym kroku. Wiele z nich jest otwarta całą dobę, a większość wygląda bardziej jak sklepy wielobranżowe, w których oprócz leków można kupić również szampony, dezodoranty, mydła … W gruzińskich aptekach leki można kupować na sztuki !!! Jednak aby dogadać się z farmaceutą trzeba znać przynajmniej podstawy rosyjskiego lub szukać dużych placówek. W 3 odwiedzonych placówkach językiem komunikacji był wyłącznie rosyjski. Oczywiście oprócz gruzińskiego :):):)
Telefony w Gruzji
Planując podróż do Gruzji, szczególnie dłuższą, warto zaopatrzyć się w miejscową kartę telefoniczną np GeoCell – logo podobne do naszego Play-a. Koszt takiej karty to od 1 lari – do wykorzystania na rozmowy + kwota doładowania. Po aktywacji specjalnej taryfy (koszt 2 lari) można dzwonić do Europy za 0,39 lari, a na miejscu za 0,21 lari. W przypadku korzystania z polskich operatorów należy się liczyć z cenami na poziomie 2-2,5 zł za sms i od 7 zł za minutę połączenia (przynajmniej tak było podczas naszej podróży)
Mestia przeszła nam koło nosa
Niestety jak się nie ma dość czasu, a lista miejsc, które chciałoby się zobaczyć w Gruzji jest długa to kończy się jak zwykle. W napiętym grafiku nie zostawiliśmy nawet godziny na ewentualną chorobę. I oczywiście mści się to właśnie w Zugdidi uziemiając nas na 2 dni w tym skądinąd sympatycznym mieście. Tylko szlag nas trafia, że kiblujemy zamiast wędrować po okolicznych górach, a zdjęcia, które pokazuje nam Regina w hostelu, do którego wybraliśmy się z wizytą nie pozostawiają złudzeń. W okolicy Zugdidi nie brakuje pięknych miejsc. Przynajmniej park znajdujący się przy pałacu zwiedziłem z każdej ze stron.
Trudno. Mestia i Swanetia będzie musiała poczekać na następny raz bo na 1-2 dni nie ma sensu się tam pchać. Z żalem korygujemy plan podróży. Odbijemy sobie w Kazbegi i Kachetii.
Gogi … z Armenii
Cały dzień w marszrutkach. Pierwszą, złapaną skoro świt, dojeżdżamy z Zugdidi do Kutaisi. Tam zmiana busa i po południu lądujemy w Akhaltsikhe. Dalej już nie jest tak prosto. Możemy czekać kilka godzin na następny autobus co średnio mi się widzi biorąc pod uwagę fakt, że nie zeszła jeszcze ze mnie złapana w Zugdidi gorączka. Gogi, jeden z kierowców taksówek, przekonuje nas do siebie, swojego auta i swojej ceny za kurs do Vardzi.
Gogi pochodzi z Armenii i od lat pracuje w Gruzji. Przez całą drogę opowiada nam o obydwu swoich ojczyznach. Oczywiście to Armenia jest najpiękniejsza, ma najstarsze budowle i najsympatyczniejszych ludzi. Oczywiście Gruzja też jest piękna ale plasuje się dopiero na drugim miejscu, za Armenią. Poza tym Gruzini to tylko by się bawili i bawili, a Ormianie są jeszcze pracowici. Cóż, jak zwykle punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i narodowości :)
Zostaw komentarz