Czym innym jest słyszeć o motylach wielkości ludzkiej głowy, a zupełnie czym innym zobaczyć je na żywo. Nawet jeśli te największe są tylko za szybą to te, które latają nad naszymi głowami też robią wrażenie
Kuala Lumpur Park Motyli
W parku znajduje się minimum 5000 motyli. To wystarcza, żeby w każdym momencie nad głową latało stadko przynajmniej kilkudziesięciu sztuk. O różnej wielkości, kształcie i we wszystkich kolorach tęczy. Od czarnych motyli, wyglądających jakby przed chwilą wyleciały z Hadesu po niebieskie, żółte, zielone i te najpiękniejsze. Różnokolorowe.
Niektóre z nich wyglądają jakby nigdy nie zatrzymywały się na dłużej niż kilka sekund, a inne jakby całe życie chciały przespać. Niektóre z motyli są tak płochliwe, że zrobienie im zdjęcia graniczy z cudem, inne są odważne i towarzyskie. Na tyle, że czasami ciężko się takiego towarzysza pozbyć gdy już przysiądzie na ręku, nogawce czy na głowie ;-)
Po przepięknych ogrodach parku motyli w Kuala Lumpur łazimy zachwyceni przez kilka dobrych godzin. Nie zważając na ukrop i wilgotność sięgającą chyba 100 %.
Na zakończenie wizyty spacer po mini muzeum. Stonogi giganty, skorpiony wodne i lądowe, największe pająki świata, najdziwniejsze robale, gigantyczne żuki, cykady i jakieś świerszcze. I to w większości okazy znaleziona tu, w Malezji. O jeden z nich o pięknej nazwie Man Face wyszedł sobie ze swojego domku i nie niepokojony przez nikogo spaceruje po szklanym akwarium …
Patrząc na kolejne gabloty przez chwilę zastanawiam się czy powinienem w ogóle wychodzić z hotelu ;-)
Wejście do parku kosztuje 20 RM (ok. 20 zł) i zdecydowanie warto ;-)
Perdana Botanical
Park motyli jest częścią ogrodu botanicznego Perdana Botanical mieszczącego się prawie w centrum stolicy Malezji. Oprócz motyli można się tu wybrać do największego na świecie parku ptaków, zobaczyć muzeum sztuki islamskiej lub wyskoczyć do planetarium. Lub po prostu pospacerować po zadbanych uliczkach parkowych i cieszyć się cieniem i delikatnym chłodem ciągnącym od znajdującego się w centralnym miejscu Perdana Botanical jeziorka.
Przy temperaturze panującej w styczniu w Kuala Lumpur (stałe 35 C) ten kawałek cienia jest naprawdę bezcenny. No i widok dość abstrakcyjny. Pięknie przystrzyżone trawniczki, oczka wodne, egzotyczne drzewa i wieżowce nad nimi ;-)
Warto też spoglądać pod nogi bo to Azja. Tu zamiast maleńkich jaszczurek pomykają prawie metrowe jaszczury ;-)
Zostaw komentarz