Lluc słynie głównie z sięgającego średniowiecza Sanktuarium. Pięknie wkomponowane w otaczające wzgórza masywu Serra de Tramuntana przyciąga tłumy turystów, pielgrzymów i Majorkańczyków.

Serra de Tramuntana i sanktuarium Lluc:

Pomijając całkowicie sferę duchowną czy historyczną sam klasztor robi bardzo porządne wrażenie, a sądząc po ilościach i markach samochodów na terenie kompleksu i okazałym basenie w ogrodach mnisi żyją sobie tutaj w całkiem znośnych warunkach… :)

Udając się w lewo od głównego wejścia można wspiąć się na wzgórze, na którym stoi krzyż ustawiony podobno przez pielgrzymów z Jerozolimy. Czy to prawda, czy fałsz to zadanie dla historyków i religioznawców. Niezaprzeczalnym faktem natomiast jest to, że ze wzgórza rozciąga się fascynująca panorama okolicy.

Szukający ciszy, skupienia i spokoju mogą tu również wynająć pokój czy też właściwszym określeniem byłoby tutaj cele klasztorną, a smakosze skorzystać z podobno wyśmienitej restauracji. Nie dane nam było skosztować tutejszych specjałów z powodu braku czasu i trwającego remontu kompleksu, wierzymy natomiast na słowo.

Sanktuarium Lluc wnętrza

Ci, którym zostało jeszcze trochę sił po uczcie i zwiedzaniu klasztoru mogą udać się stąd na długi spacer w góry Tramuntany – szlak rozpoczyna się tuż przy głównym parkingu. Przed wyjściem warto jednak zajrzeć jeszcze na tyły Klasztoru – wejście na prawo od głównego budynku. Znajduje się tam ciekawy, choć nieco zaniedbany ogród botaniczny., który można zwiedzać od 10:00 do 18:00.

Latem, kiedy wszystko dookoła kwitnie, musi być tam ślicznie i kolorowo. W styczniu, spacerując zacienionymi uliczkami, pomiędzy starymi dzbanami i wiatrakami czułem się trochę jak w zaczarowanym ogrodzie. Tu jest muzeum rzeczy zapomnianych, pomiędzy figurkami wyrzeźbionymi przez mnichów przeleciała gdzieś Alicja, a zza wiatraka łypie zając w kapeluszu …

Dobrze, że już stąd wychodzimy na zewnątrz…

 

Dla kogo:

Dla poszukiwaczy przygód, spokoju i przeżyć duchowych. Dla historyków i osób religijnych oraz na podobno dobrą kuchnię.

Dla reszty, ewentualnie jako przystanek w drodze do dalszych atrakcji Serra de Tramuntana lub jako punkt wypadowy w góry. Samo sanktuarium Lluc nie zachwyca.