Wakacje All Inclusive? Nuda… Za bramą hotelu zatrzymujemy ciężarówkę jadącą w stronę Sudanu by z bliska zobaczyć Wadi el Gemal. Po kilku godzinach włóczenia po pustyni na horyzoncie widzimy pick-upa pędzącego w naszą stronę…. – Co znowu. Przecież już dzień wcześniej egipscy komandosi „wytłumaczyli” nam, że zajęta przez nas bezludna wyspa ma jednak właściciela…
Przedreptać Swiat na wakacjach all inclusive ;-)
Wakacje all inclusive nigdy nie były jakoś specjalnie w kręgu naszych zainteresowań ale zbieg różnych okoliczności sprawił, że w grudniu wylądowaliśmy w Egipcie. Słońce, upał, piękny hotel z rafą koralową i drinki z palemką. Idealne warunki na wakacje…
A nas nosi…
Mapy pokazują, że w okolicy naszego hotelu jest jakaś piękna plaża Sharm el Luli i Park Narodowy Wadi el Gemal. No to mamy plan.
Idziemy podreptać…
A jeśli szukacie fajnego hotelu na wakacje w rejonie Marsa Alam, to zdecydowanie możemy polecić nasz hotel Gorgonia. Zdjęcia i nasze wrażenia z pobytu znajdziecie w tym miejscu – zobacz
Samodzielne dreptanie po Egipcie nie jest takie proste…
Bo ledwo co wyszliśmy na ulicę, a już stała przy nas wielka, egipska ciężarówka, a jej szofer zapraszał nas do środka oferując podwózkę. Jedzie z towarem do Sudanu, podrzuci nas na plażę Sharm el Luli…
- To nie tu – upierał się gdy chcieliśmy wysiąść pokazując, że wg mapy naszą plażę minęliśmy już jakieś 2 km temu.
Uwierzyliśmy mapie, nie kierowcy. Wysiedliśmy pośrodku niczego i ruszyliśmy w kierunku morza.
- Ta wyspa będzie dziś siedzibą Przedreptać Świat – zakomenderowała Anka.
Czemu nie, swojej prywatnej wyspy jeszcze nie mieliśmy. Cisza, nikogo na horyzoncie, krystaliczna woda, własna wyspa… Wakacje all inclusive są jednak przereklamowane :-)
To jednak nie Sharm el Luli
W drodze powrotnej nie było jednak już tak sympatycznie bo okazało się, że panowie którzy pojawili się nagle na horyzoncie, to nie miejscowi, którzy uprawiają jogging, tylko wojskowi, którzy żwawo biegną w naszą stronę.
Po przeszukaniu i wylegitymowaniu okazało się, że panowie komandosi mają zupełnie odmienne zdanie niż choćby google co do lokalizacji plaży, na którą postanowiliśmy się wybrać i dość stanowczo „zasugerowali”, że byłoby lepiej gdyby nas jednak w tym miejscu nie było…
Szybka analiza wykazała, że mamy dość słabą pozycję negocjacyjną. Nie będziemy mieć jednak swojej wyspy, a przynajmniej nie na terenie wojskowym ;-)
Szybko złapaliśmy więc kolejnego stopa (a właściwie to stop złapał nas) i zdążyliśmy się jeszcze załapać na wieczornego drinka w hotelu.
– Jutro znów wam uciekniemy – nuciłem pod nosem planując jutrzejszą wędrówkę po Wadi el Gemal nie mając pojęcia jak bliskie prawdy będą to słowa ;-)
Ciekawe miejsca w okolicach Marsa Alam – Park Narodowy Wadi el Gemel
Z Gorgonii do hotelu Shams Alam można spokojnie dojść plażą. Dalej trzeba się już trochę naszukać. Wyposażeni w mapkę i GPS oraz dużo dobrych chęci :-) zagłębiamy się w Wadi el Gemal. Już po kilku kilometrach wszelkie dowody cywilizacji jak linie wysokiego napięcia czy maszt telekomunikacyjny nikną w chmurach. Jesteśmy tylko my i pustynia. No i terenowy samochód, który jakąś godzinę później wyłania się z piaskowej mgły.
- Salem Alejkum
- Alejkum as Salam
W samochodzie siedzi beduińska rodzina – śniady kierowca i kobiety w tradycyjnych szatach w tylnej części oraz starszy Egipcjanin, który pyta skąd jesteśmy.
Odpowiadam po arabsku, że z Polski budząc zainteresowanie rozmówcy.
- Mówisz po arabsku?
- Tylko trochę – odpowiadam wyuczonym dawno temu zwrotem i sugeruję przejście na angielski ponieważ mój zasób słownictwa pomaga w zakupach i nawiązywaniu znajomości jednak absolutnie nie nadaje się jeszcze do jakichkolwiek rozmów.
- Co tu robicie?
- Wędrujemy…
- W hotelu wam nie powiedzieli, że to strefa chroniona i potrzebne jest zezwolenie?
- Nie, chcieliśmy tylko zobaczyć Wadi el Gemal ale jeśli to problem, to wrócimy… Chyba, że powiesz nam gdzie możemy zdobyć takie pozwolenie…?
Mężczyźni siedzący na przednim siedzeniu zaczęli dyskutować – zapewne nad tym co zrobić z dziwnymi obcokrajowcami, którzy zamiast wykupić wycieczkę samodzielnie ruszyli na pustynię. W końcu starszy z nich przekazał nam wynik obrad.
- Możecie iść, daję wam ustne pozwolenie…
Podziękowaliśmy grzecznie i pożegnaliśmy się, ponownie po arabsku, i ruszyliśmy przed siebie, a samochód zniknął tak nagle jak się pojawił. I znowu zostaliśmy tylko my, piach, góry i palące słońce…
Czujemy się… „zaopiekowani” :-)
A w drodze powrotnej, gdy zmęczeni szybką, 20-kilku kilometrową wędrówką po piachu postanowiliśmy ostatni fragment przejść główną i jedyną tutaj asfaltową drogą – kilka kilometrów przed hotelem zatrzymał się przy nas kolejny pick-up.
- Kolega powiedział mi, że spotkał was w parku i chciałem zapytać czy wszystko w porządku?
- Jesteśmy cali, zdrowi i ogromnie zadowoleni z wycieczki ale dziękujemy za troskę i obiecujemy, że następnym razem wpadniemy wcześniej do Visitor Center…
Pogadaliśmy jeszcze chwilę w bardzo sympatycznej atmosferze i z przyjemnością skorzystaliśmy z zaoferowanej podwózki.
Wieczorem przy drinku zastanawialiśmy się czy troska wynikała bardziej z troski o to, żeby turysta się gdzieś nie zapodział, czy żeby nie zobaczył może czegoś czego nie powinien czy zwyczajnie ze zdziwienia, że ktoś poszedł do Wadi el Gemal samodzielnie. W Egipcie wciąż jeszcze wszelkie przejawy indywidualizmu nawet jeśli ten objawia się samodzielnym wyjściem poza teren hotelu.
Z drugiej strony faktycznie zgubić się tu łatwo – swego czasu w Małej Petrze sam przekonałem się, że zafascynowany wspinaczką i krajobrazami już po kilkunastu minutach nie pamiętałem którędy wlazłem na ten mega punkt widokowy… Dlatego tym razem mimo że wracaliśmy po własnych śladach wyraźnie odciśniętych na piasku, to na wszelki wypadek towarzyszyły nam jeszcze 2 GPS ;-)
Czy warto odwiedzić Park Narodowy Wadi el Gemal?
Zdecydowanie TAK! I niekoniecznie trzeba od razu ruszać na kilkudziesięcio-kilometrowe wędrówki. Sposobów na odkrycie tego fascynującego obszaru jest masa.
Wycieczki oferowane są w każdym z hoteli, jeśli chcemy dobrze wypocząć i w pełni oddać się odkrywaniu świata pustynnego i podwodnego warto zatrzymać się na przykład w hotelu Gorgonia czy Shams Alam (najbliżej stąd do parku, a piękna rafa koralowa z żółwiami jest na wyciągnięcie ręki).
Gdzie można kupić wycieczki z Marsa Alam do parku Wadi el Gemal?
Wycieczki do Wadi el Gemal można też zakupić za pośrednictwem lokalnych biur – wbrew temu co mówią czasami rezydenci większość z nich działa legalnie i posiada stosowne wpisy do rejestru, a ubezpieczenie kupione wraz z wycieczką działa podczas całego pobytu (poza uprawianiem sportów zaliczanych do ekstremalnych jak nurkowanie czy quady – wówczas warto się upewnić, że organizator ubezpiecza dodatkowo uczestników takich wycieczek).
Biur organizujących wycieczki fakultatywne z Marsa Alam (w tym wycieczki do Wadi el Gemal) jest tu przynajmniej kilka, ceny są często niższe niż u rezydentów czy w hotelu, a zdarza się że obsługa jest polskojęzyczna.
Jako, że nie mamy w rejonie Marsa Alam sprawdzonych organizatorów takich wycieczek, to nie będziemy podawali konkretnych odnośników – jednak wujek google czy facebook pozwolą szybko zlokalizować przynajmniej kilku z nich ;-)
Natomiast warto wcześniej spojrzeć tutaj. Pisaliśmy tam o tym na co uważać kupując wycieczki fakultatywne w biurach podróży i na miejscu.
Przykładowe wycieczki do Wadi el Gemal
Park Narodowy Wadi el Gemal oferuje mnóstwo atrakcji, aby dokładnie poznać wszystkie z nich nie wystarczą nawet i 2-tygodniowe wczasy. Znajdują się tu doskonałe rafy koralowe, a oprócz kolorowych rybek spotkać tu można też żółwie, delfiny czy przy odrobinie szczęścia krowę morską.
Rafy dostępne są z hotelu np. Gorgonia czy Shams Alam mają pomosty z których można zejść od razu na krawędź rafy lub wybrać się na wycieczkę lub lepiej wycieczki statkiem do najlepszych miejsc na snurkowanie zlokalizowanych między innymi przy pobliskich wysepkach.
Wadi el Gemal to również ślady starożytnej historii ale i możliwość poznania kultury zamieszkujących te tereny … W trakcie wycieczek można odwiedzić między innymi wioskę… wpaść na targ wielbłądów czy zobaczyć ruiny …
Natomiast Wadi el Gemal to przede wszystkim pustynia i piękne, pustynne krajobrazy które najlepiej poznawać podczas pieszych lub rowerowych (te organizowane są między innymi w hotelu Gorgonia) wycieczek. A jeszcze lepiej z pokładu quada lub samochodu 4×4…
Ceny wycieczek z Marsa Alam do Wadi el Gemal
Ceny wycieczek fakultatywnych z Marsa Alam do Wadi el Gemal znajdziecie na oficjalnych stronach biur podróży organizujących wyjazdy do Marsa Alam. Nie będziemy tu dublować tych informacji ze względu na fakt, że ceny dość szybko się zmieniają.
Natomiast znowu, wujek google z pewnością pomoże… ;-)
A my zapraszamy na naszą stronę – zobacz – na której znajdziecie wiele innych, ciekawych miejsc do zobaczenia. I sporo praktycznych wskazówek dotyczących między innymi podróżowania bez biura podróży…
Macie swoje ulubione, ciekawe miejsca w okolicach Marsa Alam?
A jeśli macie swoje doświadczenia z wycieczkami do Wadi el Gemal, to koniecznie podzielcie się w komentarzach. Podobnie też jeśli znacie jakieś inne, ciekawe miejsca w okolicach Marsa Alam.
Zostaw komentarz