M jak magiczna Madera. I mokra… ale i tak najpiękniejsza

Madera – klify

Co zobaczyć na Maderze

Przy całym pięknie naszych gór Madera ma tą przewagę, że bez względu na porę roku możemy się cieszyć pięknym słońcem. W ciągu kilku chwil jesteśmy w stanie diametralnie zmienić otoczenie. Znudziło nam się chodzenie po górach i podziwianie szczytów ? Nie ma sprawy. Na dole czeka ciepły ocean, dostępny do kąpieli przez 6 miesięcy w roku.. Dosyć wody ? Na wyspie są tysiące ścieżek dla miłośników wędrówek. Nie chcemy chodzić po lesie ? Do dyspozycji zostają jeszcze dziki płaskowyż Paul de Serra, urocze miasteczka, wioski rybackie czy tętniąca życiem stolica – Funchal

To kwintesencja Portugalii i po trochu Europy. W pigułce. Znaleźć tu można chyba wszystko. Majestatyczne widoki, wodospady, góry, ocean, plantacje bananów i perełki architektury. Tylko turystów jest jeszcze mniej niż można by sądzić z ilości atrakcji. Na całe szczęście. Nie ma tu jeszcze betonowych osiedli hotelowych i tysięcy głośnych dyskotek. Nie ma kolejek do punktów widokowych i tłoku na trasach wycieczek. Bez problemu, przynajmniej podczas naszej zimy, można w spokoju kontemplować krajobraz i „zgubić” się na mniej popularnych szlakach.

Madera pogoda na wyspie. Raz jest wiosennie, za chwilę… baśniowo;-)

Może to efekt położenia na krańcu Europy? Może kwestia klimatu? Doskonałego do zwiedzania. Zbyt zimnego dla miłośników smażenia się na słońcu. Dla turysty plażowego 20-25 stopni to przecież prawie zima :) Osobiście mam cichą nadzieje, że Madera taka zostanie. Trochę niedostępna. Odrobinę dzika. Mocno tajemnicza.

M JAK MAGICZNA MADERA

Po prostu. To słowo doskonale oddaje charakter wyspy. Niejednokrotnie czuliśmy się tam jak w bajce, a właściwie jak w baśni. Na przykład gubiąc się w chmurach podczas zjazdu z gór otaczających Funchal. Mimo oszałamiającej prędkości dochodzącej do 10 km/h widać było tylko pasy na drodze w odległości kilku metrów przed maską samochodu. Urwiska mogłem sobie tylko wyobrażać. Dobrze, że akurat zjeżdżaliśmy więc bardziej zagrażały nam kamienie spadające z okolicznych szczytów.

W podobnej mgle utknęliśmy podczas zwiedzania jednego z dzikich parków – Chao des Louros. Puste, kamienne ławeczki wyłaniające się nagle spomiędzy drzew mogły śmiało posłużyć za scenografię kolejnego odcinka przygód Harrego Pottera. Puszczając wolno wodze wyobraźni bez trudu można było przenieść się na plan Alicji z krainy czarów, taniego kryminału lub czekać aż zza kolejnego, poskręcanego pnia wyłoni się Scubby Doo wraz z kompanami …:)

W kolejną baśń można się zanurzyć podczas spacerów po levadach. Niebywała wilgotność powoduje, że przyroda rozkwita tu niezwykle bujnie, a na gałęziach spotkać można wszelkie znane i nieznane wcześniej odmiany mchu, paproci i diabli wiedzą czego jeszcze. Razem tworzy to niesamowity i tajemniczy ogród, po którym spacerowaliśmy godzinami. Tym bardziej tajemniczy, że odkrywany często w samotności. Nawet na bardziej popularnych trasach bez problemu można znaleźć miejsce do którego inni turyści docierają bardzo rzadko.

M JAK MOKRA MADERA pogoda na wyspie

Ciepły prąd opływający Maderę powoduje, że klimat jest tu łagodny ale i dość wilgotny. Warto zawsze mieć ze sobą kurtkę przeciwdeszczową lub parasolkę. Szczególnie poza sezonem. My na tydzień pobytu w styczniu deszcz spotkaliśmy trzykrotnie. Nie były to co prawda ulewy przeszkadzające w poznawaniu okolic, ale i takie się tutaj zdarzają. Chociażby załamanie pogody w 2010 roku, które przyniosło powodzie i groźne lawiny błotne powodujące śmierć kilkudziesięciu osób.

Warto jednak pamiętać, że deszcz ma tu zazwyczaj charakter punktowy. Miejscowi często powtarzają, że na Maderze zawsze gdzieś świeci słońce. Jeśli więc wybrzeże tonie w chmurach warto wybrać się na wycieczkę w góry. Jest duża szansa, że w połowie drogi miniemy linie chmur i będziemy spacerowali w pełnym słońcu podczas gdy Ci na dole z zazdrością będą czekali na chwile rozpogodzeń.

• zobacz więcej na temat Madery na Przedreptać Świat