Gdzie jest granica ingerencji w zdjęcie ? Czy korzystanie z programów do obróbki zdjęć i programów artystycznych to sztuka czy pójście na łatwiznę ? Gdy po raz pierwszy odpaliłem na bałtyckiej plaży nowego Olympusa XZ-2 i zacząłem robić nim zdjęcia miałem to głęboko w nosie. Było zimno i marzyłem wyłącznie o rękawiczkach. A potem znalazłem program „dramatyczna tonacja” i już mi nie przeszkadzały nisko wiszące nad morzem chmury.
Olympus XZ-2 test na plaży
W poszukiwaniu idealnego aparatu fotograficznego trafiliśmy do Gdańska, z którego wyjechaliśmy z nowiutkim Olympusem XZ-2. Wypadałoby przetestować nabytek, tylko jak to zrobić gdy na zewnątrz lodowaty wiatr, nisko wiszące chmury i dramatyczna widzialność. Określenie „dramatyczna” okazuje się być słowem kluczem. Olympus wyposażył aparat XZ-2 w szereg filtrów artystycznych. Zazwyczaj, we wszystkich dotychczasowych aparatach, traktowałem je jako ciekawostkę i mało przydatny bajer. W lustrzance nawet do nich nie zaglądałem, ale Olympus XZ-2 miał być przecież jej uzupełnieniem więc może warto ? Na gdyńskiej promenadzie jest dramatycznie zimno więc co mi szkodzi wykorzystać dramatyczną tonację :) Zacząłem więc robić Olympusem zdjęcia …
Olympus XZ-2 pierwsze zdjęcia:
Gdyńska wielka trójka czyli Dar Młodzieży, Dar Pomorza i ORP Błyskawica na zdjęciach zrobionych za pomocą aparatu Olympus XZ – 2 przyznacie wypadła dość okazale :)
Skwer Kościuszki w dramatycznej tonacji również nabrał niezwykłych barw …
Ciężko wiszące tego dnia nad morzem chmury, w obiektywie „Olka” wyglądały jeszcze groźniej niż w rzeczywistości. Przez całą drogę z Gdynii do Sopotu „dramatyczna tonacja” była jednym z częściej używanych programów. Nie wiem jak Wam ale mi uzyskany efekt bardzo przypadł do gustu …
Jest takie miejsce nad polskim morzem, położone na obrzeżach Sopotu, niemal na samej plaży, które wygląda jak żywcem przeniesione „spod samiuśkich Tater …”, a grzane piwo na spirytusie nie ma sobie równych. Szczególnie w zimny, jesienny dzień …
Sopot – zdjęcia Olympus XZ-2Jeszcze tylko nocne pożegnanie z Sopotem …
Olympus XZ-2 do domu …… I pierwszy spacer fotograficzny z Olympusem XZ-2 połączony z testem praktycznym kilku opcji aparatu uważam za zakończony. Jeszcze tylko pociąg i wieczór spędzony na analizie efektów ..
Dramatycznie czy nie ?
Podczas gdy większość programów artystycznych w dotychczas używanych aparatach kompaktowych nadawała się tylko do tego by jak najszybciej skasować je z aparatu, tak dramatyczna tonacja w Olympusie XZ-2 mnie po prostu urzekła. W połączeniu z byle jaką pogodą i ciężkimi chmurami wiszącymi tego dnia nad bałtycką plażą program „produkował” bardzo ciekawe obrazki.
A że zdjęcia zrobione Olympusem XZ-2 nie zawsze oddawały w 100 % wiernie to, co działo się dookoła …
A czy zdjęcia zawsze muszą tylko dokładnie dokumentować rzeczywistość ? Tego dnia nie była ona za ciekawa, a dzięki zastosowaniu filtra udało się wygenerować kilka, moim zdaniem fajnych fotek. Zazwyczaj i tak większość fotografii przed publikacją dość mocno poprawiana jest różnymi programami. Tu to samo zrobił za nas aparat. Czy dobrze ? Oceńcie sami.
Ciekawe tylko czy bez filtrów Olympus XZ-2 również poradzi sobie tak samo dobrze …
Co tu się stało… Zamiast ”dramatyczne” powinien być „dramat”
Bardzo fajny wpis :) na prawdę podoba mi się szczególnie te zdjęcia, są super :)