No i mam problem. Z pierwszego miejsca na liście najsympatyczniejszych miast i miasteczek na Majorce spadła Petra, a wskoczyło niewielkie Fornalutx…
Majorka Fornalutx:
Po raz kolejny cieszę się również, że na Majorkę przyjechaliśmy po sezonie turystycznym. Dzięki temu po malowniczych (to wyświechtane, ale najlepiej oddające ich charakter słowo) uliczkach po raz kolejny spacerujemy w ciszy i spokoju. Bez problemu znajdujemy też wolny stolik w jednej z knajpek na głównym placyku Fornalutx. Nie jest to specjalnie trudne zważywszy, że zajęty jest ledwie jeden z kilkunastu rozstawionych. Mimo braku turystów, a może właśnie dlatego ceny są niemal dwukrotnie wyższe niż na przykład w Petrze.
Spokój i cisza są jednak tylko pozorne i zwodnicze. Za 2-3 miesiące rozpocznie się walka o dobry kadr, wolny stolik i swobodne przejście wąskimi uliczkami. Zjadą się dziesiątki autokarów i setki samochodów z poszukiwaczami urokliwych zakątków. Nieco spokojniej będzie z samego rana i późnym popołudniem i to najlepszy czas by w miarę komfortowych warunkach zwiedzić Fornalutx latem. Innym sposobem jest przyjazd na Majorkę zimą …:)
Fornalutx zdjęcia:
Okolice Fornalutx słyną z upraw pomarańczy co widać na każdym kroku w całej dolinie. Drzewka pomarańczowe rosną tu przy każdym domu i na każdej wolnej przestrzeni, a jest jej tu wyjątkowo niewiele. Jak niewiele ? By się o tym przekonać warto przejechać się starą drogą przez środek Fornalutx do Soller i dalej na Palmę. Określenie wąska i kręta droga nabiera tutaj nowego znaczenia, a jazda z lusterkiem bocznym przy kamiennym murku skutecznie podnosi poziom adrenaliny. Szczególnie gdy na zakręcie przyjdzie się nam wyminąć z busem …
Zostaw komentarz