Jest zielono. Zieleń na Lomboku jest intensywna, wszechobecna i niezwykle malowniczo komponuje się z lazurem oceanu oraz błękitem nieba. Jest pięknie. Tak pięknych zatok nie widzieliśmy ani w Malezji, ani na Filipinach. Można się na nie patrzeć godzinami, jak w obrazek. I jest tanio…

Na Lombok jest tanio

Nie wiem jak ktoś mógł napisać (a napisał), że na Lomboku jest drogo. To jak na razie jedno z najtańszych miejsc, ze wszystkich odwiedzonych podczas aktualnej podróży. Za komfortowy, tradycyjny domek z bambusa i skuter płacimy 60 zł, a podejrzewam, że w okolicy znaleźć można bez problemu skromniejsze i tańsze noclegi. Pierwszy obiad w lokalnej knajpce kosztuje nas ok 10 zł za 2 osoby (z wodą i sokiem pomarańczowym). Nasi Goreng (smażony ryż z warzywami, kurczakiem lub owocami morza) w knajpkach bliżej centrum kosztuje od 10 000 -15 000 IDR (3-5 zł), a doskonałe koktajle mleczno – kokosowe to wydatek kolejnych 3 zł. Puszka Coli w knajpce polecanej w przewodniku to 1,5 zł (4 000 IDR w Nana`s Warung), a na plaży za świeżego kokosa zapłacić trzeba w zależności od lokalizacji od 3 do 5 zł Można za to korzystać bez dodatkowych opłat z bambusowych leżaków i parasoli.

Indonezja - Lombok

 

Oczywiście można znaleźć droższe, dużo droższe hotele i restauracje. Natomiast jak dla nas Indonezja jest tania. Przynajmniej na razie, tu w Kuta Lombok.

 

Jest pięknie

Lombok jest zielony ale nie jest to zwykła zieleń. To zieleń, która razi w oczy, która wygląda jakby ją ktoś solidnie podrasował w PhotoShopie lub innym programie graficznym. I która w niezwykle malowniczy sposób kontrastuje z błękitem nieba i lazurem oceanu. Szczególnie gdy mijane krajobrazy ogląda się przez okulary polaryzacyjne. I tutejsze plaże. Woda może nie jest tak krystalicznie przejrzysta jak przy Sulusunset na Filipinach, ale ma takie kolory, że nie można od niej oderwać wzroku. A piasek bywa tak drobny i sypki, że noga zapada się w nim czasami mocno powyżej kostki.

Lombok czy warto tu przyjechać ?

Lombok czy warto było tu przyjechać ? 

 

Jest turystycznie

To oprócz tego, że jedno z najtańszych to chyba również jedno z bardziej turystycznych miejsc, które ostatnio odwiedziliśmy. No może poza malezyjską wyspą Langkawi. Tylko, że taką turystyczną inaczej. Nie ma tu wielkich hoteli (no może poza Novotelem znajdującym się kilka kilometrów od samego miasteczka) i tłumów na plaży.

Kuta Lombok czy warto przyjechać  na wyspę Lombok ?

Tłumów nie ma ale  czasami plażą trzeba się podzielić  lub wręcz wrócić na leżaczek i poczekać  … ;-)

Kuta Lombok jest odwiedzana przez surferów, plecakowców, wytatuowanych staruszków i wszystkich, dla których na Bali jest za tłoczno. Na ulicach nie ma korków, przy plaży można znaleźć tanie knajpki zwane tutaj warungami i kilka, może kilkanaście budek z pamiątkami czy ciuchami. Wszyscy jeżdżą motorkami, które stanowią najlepszy transport po okolicznych zatokach. Paliwo kupić można w plastikowych butelkach w co drugim warzywniaku. Dużo go nie potrzeba. Sporo jeżdżąc po okolicy potrzebuje jak dotąd średnio jedną butelkę na 1-2 dni co w wolnym tłumaczeniu oznacza koszt 2-3 zł dziennie na paliwo.

Niektórzy mówią, że Lombok wygląda jak Bali kilkadziesiąt lat temu. Nie wiem jak wyglądało kiedyś Bali natomiast na Lomboku mi się bardzo podoba ;-)

 

I nie ma Polaków

No prawie nie ma, bo o Ewie i Mateuszu, którzy mieszkają na stałe w Jakarcie, a na Lombok przyjechali na kilkudniowy urlop śmiało można powiedzieć już miejscowi ;-) Szczególnie o Mateuszu, który płynnie mówi po Indonezyjsku. Zresztą już od Malezji czyli od ponad 1,5 miesiąca prawie nie widzieliśmy rodaków. Kilkuosobowa grupka mignęła nam tylko na czekoladowych wzgórzach na Boholu i dwie osoby spotkaliśmy na jednym z promów.

Korzystamy więc z okazji i przy ryżowym winku dyskutujemy do późna w nocy. Mateusz z Ewą już kończą swój urlop i wracają do Jakarty, my planujemy dalszą trasę ;-)