W syryjskiej Palmyrze raczej nie ma problemu ze znalezieniem miejsc noclegowych. Szczególnie poza ścisłym sezonem czy okresem świąt i festiwali. Większość zarówno tanich hotelików jak miejsc dla Klientów z grubszym portfelem usytuowanych jest przy głównej ulicy ciągnącej się od wejścia na teren wykopalisk. O ich wyposażeniu, obsłudze i cenach rozpisują się praktycznie wszystkie przewodniki. Mało, który z nich jednak wspomina, że zaledwie kilkaset metrów dalej znajduje się miejsce wyjątkowe.

Syria noclegi w Palmyrze

Jeżeli ponad komfort telewizora w pokoju, klimatyzacji czy własnego prysznica przedkładasz prywatne, ptasie koncerty, granaty i daktyle jadane prosto z drzewa czy kąpiel w basenie pod murami starożytnej Palmyry o blasku księżyca jest to miejsce dla Ciebie.

nocleg-w-palmyrze

 

Palmyra noclegi – camping Al Baider

Lokalizacja:

Ciężko tam trafić przypadkowo i paradoksalnie to jest największą zaletą tego miejsca. Większość przyjeżdżających do Palmyry chodzi z otrzymaną mapką po głównych arteriach starożytnego miasta, mijając się z tysiącami takich jak oni. Poza porankiem i późnym wieczorem Palmyra wygląda często jak przysłowiowa Marszałkowska. Kolejne autokary podjeżdżają pod najważniejsze pozostałości miasta. Wysypuje się z nich czterdziestka lub pięćdziesiątka spragnionych wrażeń turystów, którzy po opędzeniu główny szlakiem wracają do autokaru i podjeżdżają pod kolejną atrakcję.

Wystarczy natomiast podejść 200 metrów w górę od głównego wejścia do świątyni Bela by znaleźć się w innym świecie. U podnóża blisko 10 metrowych murów z widokiem na pozostałości antycznych kolumn znajduje się tajemniczy ogród. W cieniu gaju oliwnego, pomiędzy dojrzałymi granatami i daktylami usytuowana jest niewielka restauracja. Można tam podziwiając widoki i wysłuchując ptasich arii skosztować syryjskich przysmaków, odpocząć przy kawie, herbacie czy ugasić pragnienie zimnymi napojami już na wskroś zachodnimi. :)

noclegi-w-syrii

Koniecznie należy spróbować beduińskiego przysmaku, który dostępny jest w każdej restauracji w Palmyrze. Spożywany pod gwiazdami, w cieniu drzew oliwnych lub tradycyjnym, beduińskim namiocie na pewno będzie smakował dużo lepiej niż w jakiejkolwiek innej restauracji. Mansaf, bo o nim mowa, to w zależności od wersji kurczak lub baranina z dużą ilością ryżu z migdałami lub orzeszkami pinii. Danie proste, jak wszystko na pustyni, lecz nadzwyczaj pożywne i … najzwyczajniej na świecie smaczne. Co prawda jeśli chodzi o samą potrawę, to bardziej mi smakuje dobrze zrobiony, marokański „tadżin” ale „mansafu”, szczególnie w takim miejscu spróbować trzeba.

 

Noclegi i wyposażenie.

Restauracja to jedno. Tych jest w okolicy jeszcze kilka. Z magii miejsca najwięcej skorzystają Ci, którzy zdecydują się zostać tam na noc. Do dyspozycji gości jest prawdziwy namiot beduiński, z materacami, kocami i pięknymi ozdobami. Jednorazowo w namiocie może spać do kilku, a nawet kilkunastu osób, a w budynku obok znajdują się toalety – zarówno typu arabskiego, czyli na przysłowiowego narciarza jak i europejskiego z sedesem oraz prysznic i umywalki. Nie jest to oczywiście standard hiltona ale wrażenie sprawia nie najgorsze i jest w miarę czysto. Jak na coś w rodzaju kempingu całkiem przyzwoicie – w wielu tanich hotelikach widziałem już dużo gorsze sanitariaty.

camping

Podejrzewam, że bez problemu w cieniu drzew można również rozstawić swój namiot, jeśli ktoś akurat zupełnym przypadkiem zabrał go ze sobą.

Oprócz doskonałego położenia w samym centrum ruin w Palmyrze, ciszy, spokoju, śpiewu ptaków i gościnnego gospodarza jest jeszcze coś, co wyróżnia to miejsce. Najprawdziwszy BASEN i to w dodatku z czystą wodą. Co prawda jedna z okolicznych restauracji „Garden” też reklamuje się posiadaniem takowego, jednak bezpośrednie porównanie wypada zdecydowanie na korzyść basenu w parku AL – BAIDER. Możliwość schowania się przed skwarem często przekraczającym 40 stopni w cieniu w chłodnej, choćby nawet o kilka stopni chłodniejszej wodzie czy kąpiel o blasku księżyca w cieniu potężnych ruin świątyni – bezcenne i warte każdych pieniędzy.

 

Ceny i kontakt.

Jeśli już jesteśmy przy pieniądzach. Koszt Mansafu podobny jest w większości miejscowych restauracji. Za dużą porcję z kurczakiem, którą bez problemu da się najeść trzeba zapłacić ok. 250 SYP (+/- 5 usd). Wersja z baraniną jest sporo droższa. W centrum wołali za taki przysmak ok. 500-600 SYP. Do tego kawa, herbata soki w puszcze w cenach ok. 50 SYP

camping-syria

Na miejscu można również kupić pyszne daktyle. Niestety nie wiemy w jakich cenach gdyż cały czas byliśmy nimi częstowani, łącznie z tym, że na pożegnanie od przesympatycznego gospodarza campingu otrzymaliśmy pełne pudełko, z którego zajadaliśmy aż do powrotu do Polski. Smakosze daktyli będą w Palmyrze w siódmym niebie. Jest ich tu mnóstwo. W różnych odmianach, smakach, kolorach i w różnych cenach. Pierwszą podaną przez sprzedawcę kwotę można zazwyczaj włożyć między bajki i dość mocno zbić. Choć nie zawsze jest to łatwe, bo sprzedawcy są mistrzami w swoim fachu. W związku z tym, że na rodzajach daktyli znamy się mniej niż mało, zadowalaliśmy się degustacjami na miejscu.

Koszt noclegu po sezonie (październik 2010) to 200 SYP (ok. 4 USD) od głowy. Bez targowania. Być może przy większej liczbie osób lub pobycie na dłuższy czas można jeszcze coś utargować. Może być też tak, że w sezonie ceny będą wyższe, bowiem ostateczne ceny w całej Syrii są zwykle umowne i zależą od sezonu, okoliczności, sympatii jaką wzbudzimy lub nie u gospodarzy lub naszych zdolności negocjacyjnych.

Kontakt:

Al-Baider Garden,
Syria, Palmyra,
Next to Temple of Bel
Manager: Mohammad Abu Salim
albaidergarden@hotmail.co.uk
tel: 59 17 410
mobile: +94 486 54 84

 

Kierunkowe należy sobie dodać (niestety na otrzymanej wizytówce numery są tylko w takiej formie) 031 to kierunkowy do Palmyry do Syrii 00963 – czyli stacjonarny wydzwaniany z Polski wyglądać będzie najprawdopodobniej następująco:
00963 31 59 17 410

 

Najlepszy tani nocleg w Palmyrze

Mimo, że hoteliki w centrum Palmyry też są sympatyczne i można dostać w nich bardzo atrakcyjne ceny, to camping Al-Baider powalił nas swoim klimatem, atmosferą, położeniem w samym centrum starożytnej Palmyry i oczywiście basenem. Jeśli tylko dane nam będzie odwiedzić ponownie Palmyrę na pewno zatrzymamy się właśnie tam. Jeśli ktoś zdecyduje się na odwiedziny wcześniej niech koniecznie pozdrowi od nas gospodarza – Mohammada.