Po ubiegłorocznych  upadkach biur podróży, w internecie i w mediach podniósł się lament: po co ci biuro podróży, we wszystkich biurach podróży jest niebezpiecznie i drogo, tylko tłumoki jeżdżą z biurem podróży …

Czy warto korzystać z biur podróży ?

Jak czytam część komentarzy dostępnych w internecie  to resztka włosa jeży mi się na głowie. Zastanawiam się czy w tym narodzie umiejętność czytania ze zrozumieniem i samodzielnego myślenia zniknęła już bezpowrotnie na rzecz bezmyślnego powtarzania ?

Po co ci biuro podróży ?

By zapewnić choćby minimum bezpieczeństwa. Rezerwując wycieczkę w biurze podróży jesteś chroniony przez ubezpieczenie lub gwarancję bankową organizatora. W założeniu ma ona pokryć Twój powrót do domu i zwrot wpłaconych pieniędzy w przypadku jego bankructwa.

W praktyce, kwoty zabezpieczenia są w wielu przypadkach zbyt małe, żeby zaspokoić wszystkie roszczenia. Klienci upadłych biur dostali od kilkunastu do ok 70 % wpłaconych kwot. Natomiast rezerwując bilet lub hotel w przypadku upadłości nie dostajesz nic. Podobnie jak w przypadku 99% innych przypadków. Słyszałeś o upadłościach developerów i ludziach zostawionych bez pieniędzy i mieszkania ?

 

By zapewnić wygodę

Nie wszyscy lubią, mają czas lub odpowiednią wiedzę by załatwić sobie wszystko sami.
Nie mów mi więc, że dla nie znającego języków, starszego małżeństwa najlepszą formą wyjazdu będzie rezerwacja biletu lotniczego. A potem co ? Jakoś to będzie ?

– Kogo zapytają o drogę, jeśli zarezerwowany samochód, który miał czekać przed lotniskiem dziwnym trafem wyparował ?

 

– Do kogo pójdą jak okaże się, że starannie wydrukowany voucher hotelowy nie jest honorowany w hotelu, bo ten w międzyczasie zaprzestał współpracy z tanim serwisem ?

 

– Do kogo będą mogli mieć pretensje jeśli zapłacą za pobyt sylwestrowy w pensjonacie, który nigdy nie istniał nigdzie poza pięknie i nowocześnie zrobioną stroną internetową ?

 

To nie są przypadki wyssane z palca. Wszystkie albo przerabiałem osobiście albo znam z bezpośredniej relacji. Rezerwując pakiet w biurze podróży masz przelot, hotel, transfery i ubezpieczenie i rezydenta, który ma nad tym wszystkim czuwać.

 

By oszczędzić czas

Rezerwacja każdego elementu osobno zajmuje dużo czasu. Żeby znaleźć dobre promocje i w miarę sprawnie poruszać się po zaułkach regulaminów przewoźników, limitach bagażowych i odprawach online trzeba być na bieżąco. Jeśli przy swojej pierwszej rezerwacji wiedziałeś już wszystko to gratuluję. Nie wszyscy są tak obrotni.

Ci co mają pieniądze zazwyczaj nie mają czasu. Chcą, żeby ich dowieźć na miejsce, pokazać co jest do pokazania i odwieźć do hotelu. Jadąc samemu trzeba przygotować sobie więcej czasu na opracowanie trasy i później odnalezienie jej poszczególnych punktów. Dla mnie to cała zabawa, ale bez wątpienia czasochłonna. Jeśli nie masz czasu, a chcesz dużo zobaczyć jedź z biurem podróży.

 

Taniej w biurze podróży …

Prywatnie bardzo często podróżuję z plecakiem. Rezerwując sobie tani przelot i noclegi na miejscu lub poprzez serwisy typu booking czy hostel world. Czasami jednak kupuję pełny pakiet właśnie w biurze podróży.

Czemu ? Bo tak jest wygodniej, a w niektórych sytuacjach zwyczajnie taniej.

Są kierunki do których nie wjedziemy inaczej niż w zorganizowanej grupie np. Korea Północna, która nie wpuszcza indywidualnych turystów. Są kraje, do których nie latają tanie linie lotnicze. Jadąc do Tunezji taniej było mi kupić w biurze podróży pełną wycieczkę i po pierwszym dniu pozostawić wykupiony hotel i pojechać na Saharę. I tak się opłacało.

– Najtańszy bilet lotniczy do Tunezji kosztował w tym czasie przynajmniej 1200 zł, a za pakiet z noclegiem, z transferami z lotniska i ubezpieczeniem zapłaciłem w biurze podróży 900 zł.

 

– Na Maderę poleciałem korzystając z oferty last minute do której dokupiłem na miejscu samochód. Również wyszło taniej, niż gdybym miał kupować osobno samolot i osobno hotel.

 

– Pokaż mi proszę, Ty, który tak psioczysz na biura podróży jak sam „składasz” sobie wycieczkę na Cypr za mniej niż 590 zł, za które ja, kupując ofertę last minute mam przelot, wyżywienie, dobry hotel i transfery z lotniska oraz ubezpieczenie …

 

W internecie nie zawsze bezpiecznie

Postęp technologiczny zdecydowanie ułatwił podróże i proces ich przygotowywania. Ułatwił też życie oszustom. To, że coś jest w internecie nie znaczy, że jest na prawdę. Coraz więcej jest i będzie sytuacji gdy zarezerwujesz i co gorsza opłacisz hotel, którego nie ma nigdzie poza siecią. Każdego roku, w czasie świąt czy sylwestra, słychać opowieści zdesperowanych ludzi, którzy wpłacili pieniądze na wymarzony wypoczynek tylko, że nie bardzo wiadomo komu. Strona internetowa byłą przecież tak profesjonalnie przygotowana …

W biurze podróży masz przynajmniej pewność, że hotel jest i to biuro podróży bierze na siebie odpowiedzialność za jego fizyczny byt.

Podobnie jest z serwisami pośredniczącymi w rezerwacji noclegów. Szczególnie tymi, które pobierają 100 % należności przed twoim przyjazdem. Skąd masz pewność, że za kolejnym klonem bookinga stoi realna firma i twoje pieniądze faktycznie trafią do hotelu ?

 

Nie zawsze biura podróży są złe

Nie chcę by tekst zabrzmiał jak obrona lub zachęta do korzystania tylko  z biur podróży. Ma być zachętą do myślenia, a nie bezmyślnego powtarzania. Nie jest bowiem tak, że wszystkie biura podróży są złe i drogie. Wbrew popularnej ostatnio opinii, że „po co ci biuro podróży”, w wielu sytuacjach, skorzystanie z jego usług może być wygodniejsze, tańsze, a dla wielu osób wręcz wskazane … Wszystko zależy od konkretnej sytuacji, osoby i jej potrzeb.

Problemem jest tylko to, jak ustrzec się przed nieuczciwym biurem podróży. Tu niestety bardzo często sami jesteśmy sobie winni. Dlaczego ? To już materiał na nową opowieść …