Żadna podróż nie była by pełna bez próbowania lokalnych przysmaków czemu oddajemy się zawsze z pasją i ogromną przyjemnością :) W Iranie oprócz pysznych soków ze świeżych owoców czy doskonałego falafla spróbować można różnego rodzaju słodkości, a i kebaby smakują wyjątkowo. Oprócz tego Dough – słony jogurt z dodatkiem mięty, irańskie piwo, dizzi, falude czy beryani

Piwo w Iranie i lokalne napoje

  • Piwo irańskie – za spożywanie alkoholu w Iranie można stracić głowę. Dosłownie… Dlatego w sklepach napojów alkoholowych nie uświadczy się w żadnej postaci. Znaleźć można natomiast piwo smakowe lub szampana. Oczywiście jedno i drugie bez grama alkoholu. Piwo irańskie przypomina szlachetny, chmielowy napój tylko z butelki, w której jest sprzedawane. W rzeczywistości to gazowana lemoniada o bliżej nieokreślonym smaku. Przy ogromnej ilości dobrej woli można znaleźć gdzieś delikatną nutkę chmielu …

 

  • Dough – napój w którym zakochałem się od pierwszego łyku, mimo że jak na europejskie standardy miks smaków jest raczej karkołomny. Dough to lekko sfermentowany, słony jogurt z dodatkiem mięty. W zależności od miasta i producenta smakuje nieco inaczej. Najlepsze, ale i najbardziej specyficzne w smaku są te robione domowym sposobem. Trafiamy na takie m.in. w jednym z lokali ze słodyczami w Isfahanie i w górskiej wiosce, niedaleko granicy z Irakiem. Tradycyjnie robiony Dough mieszany jest w worku ze skóry zwierzęcej tak długo, aż wg gospodyni będzie gotowy do spożycia. Najgorszą odmianę Dougha dostaliśmy w jednej z restauracji w Isfahanie. Dough ogórkowy. Dla mnie ohyda, choć znajdą się pewnie amatorzy i tej odmiany…

 

  • Soki owocowe i koktajle – doskonały zamiennik piwa. Świeżo wyciskane i miksowane na tysiące sposobów. Na przykład sok z granatów z bananem i pomarańczem lub melonem. Melon z mlekiem z dodatkiem lodów, lody z dodatkiem soku ze świeżej marchwi, sok z wiśni z dodatkiem soli lub czegoś niezwykle słonego … Lista mutacji jest mam wrażenie nieskończona. O pochodzenie niektórych soków woleliśmy nie pytać bo wyglądały jakby w środku pływały kawałki pleśni … Wersją komercyjną są soki Rani, które uwielbiam od pierwszej wizyty w Jordanii. Dobrze schłodzone, z kawałkami owoców. Nie wiem co wlewają do środka, ale dziennie musiałem wypić przynajmniej 2 sztuki. Miłe, owocowe uzależnienie …:)

iran-soki

 

Kuchnia irańska i lokalne specjały

  • Falafel – mimo że uwielbiam wszelkie dania mięsne, to kotlecikami z cieciorki smażonymi na głębokim oleju mógłbym się zajadać bez końca. Co prawda nie jest to specjał typowo irański, bo falafla można spotkać w kuchniach całego bliskiego wschodu i Azji. W Polsce praktycznie danie nie do zdobycia, przynajmniej w mniejszych miastach. Jeśli już gdzieś jest serwowane to albo jest mówiąc delikatnie mało zjadliwe, albo podawane w eleganckich restauracjach jako specjał kuchni bliskowschodniej, w nieprzyzwoicie wysokich cenach. Podczas gdy tu, falafel jest najtańszą propozycją podawaną we wszelkich fast foodach i w budkach na ulicy. Duża buła z 5 kotletami i zestawem warzyw kosztuje 3 zł – z jogurtem. Za 10 kotlecików + 2 jogurty płacimy niecałe 3 zł …:) I jak tu nie kochać Iranu :)

 

  • Dizzi – to typowo irańska potrawa. Skrzyżowanie tłustego rosołu z gulaszem. Dizzi podawane jest w glinianym, gorącym kociołku, z którego na początek należy odlać wywar do specjalnych miseczek. Wbrew pozorom nie jest to wcale takie proste. Spróbujcie siedząc po turecku przeleć jakikolwiek płyn z gorącego cały czas kociołka tak by się nie poparzyć i nie zalać tłustym wywarem siebie i wszystkiego dookoła … Jak już operacja się powiedzie należy wyciągnąć z kociołka „gnaty” na których gotowana była zupa, a resztę składników (ziemniaki, mięso, groch lub cieciorka i diabli wiedzą co jeszcze …) dokładnie rozetrzeć. Służy do tego specjalnie przyniesiony tłuczek, którym operujemy w glinianym kociołku jak w naszym moździerzu :) Do miski z wywarem wrzucamy pokruszony chleb, a na jego resztę nakładamy to co zostało chwilę wcześniej dokładnie utłuczone w kociołku. Danie jest bardzo tłuste, ale sycące. Całość zapijamy oczywiście słonym jogurtem z miętą czyli Doughiem. Smacznego !

Kuchnia irańska Dizzi

 

  • Beryani – to przysmażane mięso z aromatycznymi przyprawami i orzechami zawinięte w irański chleb. Do tego oczywiście słony jogurt z dodatkiem mięty, talerzyk ze świeżą lub jak kto woli surową cebulą i świeżą mięta do zagryzienia. To na pozór dziwaczne połączenie smaków: smażone mięso, słony jogurt, cebula i świeża mięta nadzwyczaj dobrze się ze sobą komponuje.

Beryani

 

  • Irańskie favorki – podobno specjalność Isfahanu, w którym są specjalne lokale sprzedające tylko te słodycze. Niestety za pieruna nie pamiętam nazwy. Słodkie, niezwykle słodkie ciasteczka oblane miodem, a do popicia słony jogurt Dough domowej roboty :) Loklae otwarte są tylko wieczorem, a jeden z nich znajduje się pomiędzy hotelami Amir Kabir i Nagshe Jahan – po drugiej stronie ulicy. Ciekawe zestawienie smaków :)

 

  • Falude – tradycyjny, irański deser składający się z lodów z cienkimi nitkami z makaronu (bez smaku) oraz np. sokiem z limonki lub zmrożonym syropem z dodatkiem wody różanej

Irańskie lody falude

 

  • Gaz – kolejne słodycze będące specjalnością Iranu. W ogromnym skrócie to słodka mordoklejka o smaku wody różanej z pistacjami w środku. W wersjach sklepowych pakowana jak cukierki, w wersjach mniej turystycznych bardziej lub mniej okrągłe kawałki Gazu posypane są czymś przypominającym mąkę zmieszaną z cukrem pudrem. Bardzo dobre na miejscu i doskonałe na oryginalny prezent.

 

  • Kebaby w Iranie – w różnych konfiguracjach dostępny wszędzie w Iranie. Od sprzedawców z wystawionym prosto na ulicy grillem po najlepsze restauracje. Przy czym zazwyczaj nie jest to kawał padliny o bliżej nieokreślonym pochodzeniu przypiekany na pionowym ruszcie. W Iranie pod określeniem kebab kryją się np. szaszłyki z kurczaka z szafranem polewane sokiem ze świeżej limonki , przyprawione mięso mielone owinięte na metalowym szpikulcu lub różnego rodzaju podroby grillowane na węglu drzewnym. Kebaby we wszelkiej maści budkach i sprzedawane przez ulicznych sprzedawców serwowane są zazwyczaj z chlebem i nieodłącznym Doughiem. Te w restauracjach podawane są z olbrzymią ilością ryżu, grillowanymi pomidorami, surową cebulą, świeżą miętą i oczywiście limonką, którą należy obficie skropić całość potrawy. Mimo tego, że kebaby są pyszne i przesiąknięte specyficznym aromatem pochodzącym z rusztów opalanych węglem drzewnym to na koniec pobytu mieliśmy już chwilowo ich dosyć …

 

Oprócz tego świeże pistacje, doskonałe orzechy, pasmak czyli coś na wzór naszej waty cukrowej, ciastka z daktylami i mnóstwo innych słodkości, niesamowicie słodkie daktyle, daktyle o smaku karmelowym, pasty warzywne, rewelacyjny chleb – najlepszy jeszcze ciepły z białym serem i pomidorami oraz papryką prosto z targu… Długo można by jeszcze wymieniać. Najlepiej po prostu spróbować samemu …