W maju ruszyliśmy w Polskę by pokazać, że urlop w kraju nie musi ograniczać się tylko do kilku najpopularniejszych kurortów. W ciągu blisko 4 miesięcy odwiedziliśmy kilkadziesiąt miast i miasteczek, spotkaliśmy wielu fascynujących ludzi i odkryliśmy przepiękne, choć często zapomniane już nieco szlaki. Na koniec postanowiliśmy podjąć się karkołomnego zadania i wybrać 3 ciekawe miejsca w Polsce, które w 2016 roku zrobiły na nas największe wrażenie.
Ciekawe miejsca w Polsce
6 lat temu uciekli od cywilizacji oraz pracy w korporacji i osiedlili się w niewielkiej wiosce na skraju Kaszub. Postanowili hodować kozy i produkować najlepsze kozie sery. Dziś, ich produkty można dostać w renomowanych restauracjach w Polsce i w Europie, a gospodarstwo w Robaczkowie jest doskonale znane miłośnikom kozich przysmaków.
Robaczkowo i Kaszubska Koza
Na przykład taki kozidymek, ser farmerski, lekko wędzony to zdobywca 1 miejsca na Ogólnopolskim Festiwalu Nieskończonych Form Mleka. Albo pijana koza czy kozia rura. Też medaliści, nagrodzeni na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Kozanostra podbiła serca i podniebienia jury na festiwalu w Sandomierzu, a oprócz tego są jeszcze: gbur, babki kozie, knopek czy kaszubski pleśniak. I wiele innych bo Tomasz i Honorata uwielbiają eksperymentować i tworzyć nowe, kozie pyszności.
– Niektórym się wydaje, że kozie sery to super pomysł na biznes ale to przede wszystkim ciężka i mozolna praca. Samo ręczne dojenie zajmuje codziennie po 6 godzin – podkreśla Tomek tuląc po kolei swoje „dziewczynki” i dodaje, że dla nich hodowla kóz to pasja i pomysł na życie.
I chyba właśnie ta pasja i miłość do zwierząt powodują, że sery powstałe w Kaszubskiej Kozie nie mają sobie równych. Doceniają to zarówno indywidualni smakosze jak i najlepsi restauratorzy w Polsce: Wojciech Modest Amaro, Agnieszka i Marcin Kręgliccy i wielu, wielu innych.
Uwielbiam takich pozytywnie zakręconych ludzi, którzy udowadniają, że czasem warto rzucić na szalę dotychczasowe życie by zrealizować marzenia. I gdy tylko wspominamy nasze Kaszubskie wojaże, to na pierwszym miejscu, przed oczyma stają nam zawsze uśmiechnięci gospodarze Kaszubskiej Kozy i ich zwariowane podopieczne.
- więcej o ciekawych miejscach w Polsce pisaliśmy tutaj
Nad morzem też może być fajnie
Do Rewy (zdjęcia) trafiliśmy w samym środku wakacyjnego sezonu i pierwsze co nas uderzyło to brak tłumów. Mimo weekendu i niezłej jak na bałtyckie standardy pogody, bez większego problemu znaleźliśmy miejsce do parkowania, a i na plaży nie widać było osobników, którzy z obłędem i paniką szukaliby odrobiny niezajętego jeszcze wybrzeża.
Bo to nie kurort, to letnisko. Zapomniane już nieco określenie idealnie pasuje do klimatu panującego w Rewie. Trochę tylko dopasowane do współczesnych standardów. Przecież nawet letnisko nie może istnieć bez dmuchanego zamku dla dzieci, plastikowych pamiątek czy chińskich muszli mających przypominać nam przez cały rok o wakacjach nad Bałtykiem. Budki z frytkami i knajpki ze smażoną rybą też są, ale nawet one nie przytłaczają swoją brzydotą i ilością.
Ruchome wydmy
Jeszcze piękniej jest w okolicach ruchomych wydm znajdujących się w pobliżu Czołpina. To mój absolutny faworyt jeśli chodzi o polskie wybrzeże Bałtyku i idealne miejsce dla tych, którzy szukają ciszy. Którzy ponad szlagiery disco polo przedkładają szum drzew i świergot ptaków, a na plaży wolą oglądać morze, a nie parawany współtowarzyszy niedoli. Swój raj znajdą tu miłośnicy pieszych wędrówek i rowerowych wycieczek oraz poszukiwacze niezwykłych krajobrazów. Bo przewędrowałem już niemal całe polskie wybrzeże i drugiego takiego miejsca jak Słowiński Park Narodowy do tej pory nie znalazłem.
A najpiękniej jest tu wczesną jesienią. Gdy w lasach zaczynają kwitnąć wrzosy, a na szlakach turystycznych łatwiej spotkać sarnę czy zająca niż drugiego człowieka. I całą, piękną plażę możemy mieć do swojej wyłącznej dyspozycji.
Największe zaskoczenie w trakcie podróży?
Było ich wiele. Mile zaskoczyły mnie położone w zakolach Warty miasteczka. Czarnków, Oborniki czy kolorowy Sieraków (zobacz 7 miast i miasteczek w Wielkopolsce, które warto odwiedzić) na pewno na długo zapadną w naszej pamięci, również z powodu spotkanych tam ludzi. Nie sądziłem też, że w Wielkopolsce znajdę taki region jak kraina 100 jezior z pięknymi lasami i schowanymi pomiędzy drzewami malowniczymi jeziorkami.
Natomiast zdecydowanie największym zaskoczeniem była dla mnie Bydgoszcz, która szturmem dołączyła do najpiękniejszych miast w Polsce. Oraz jej okolice, a szczególnie Zalew Koronowski, do którego dotarliśmy niemal na zakończenie naszej wędrówki.
Jeden z najbardziej niesamowitych akwenów w Polsce
– Gdzie dokładnie byłeś? – zaczął wypytywać mnie właściciel sklepiku na wieść o tym, że byłem już kiedyś w tym regionie. Trudne pytanie. Podczas mojej pierwszej wizyty w tym miejscu miałem raptem 8 lat i pamiętam tylko las i wodę. Nic więcej. Przez 3 tygodnie siedzieliśmy wraz z obozem harcerskim w jednej z okolicznych zatok i raz tylko wybraliśmy się z wizytą do cywilizacji.
Na szczęście od tamtej pory niewiele się nad Zalewem Koronowskim zmieniło. To wciąż po prostu fenomenalny akwen dla wodniaków i miłośników przyrody. Penetrując dzikie zakamarki akwenu zdarzało się, że czuliśmy się jak odkrywcy. Zwalone drzewa, wysokie brzegi i dziki las pełen grzybów. A w podziwianiu wieczornych spektakli urządzanych przez słońce kąpiące się w nieruchomej tafli wody towarzyszyły nam tylko łabędzie i ryby pluskające się całymi ławicami tuż obok nas.
No i czasami jeszcze bzyczenie komarów, ale nie na tyle intensywne, żeby odwieść nas od pomysłu, by przyszłoroczny sezon żeglarski zacząć właśnie w okolicy Koronowa.
Warto wyruszyć w Polskę
Wiedziałem, że będzie to karkołomne zadanie. Jeszcze dobrze nie zacząłem, a już z trzech miejsc zrobiło się ponad dziesięć. A na liście wspomnień kłębi się jeszcze przynajmniej kilkadziesiąt innych pozycji nawołując donośnie, że o nich tez warto wspomnieć. A do ilu innych nie udało nam się tym razem dotrzeć …
Wiedzieliśmy o tym, że warto podróżować po kraju, a ta podróż tylko nas w tym przekonaniu utwierdziła. Dlatego w przyszłym roku ponownie wyruszymy w Polskę, by w innych regionach poszukać nowych przygód.
A tymczasem ruszamy zupełnie gdzie indziej …
Tekst ukazał się we wrześniowym numerze magazynu MM Trendy. Aktualnie planujemy nową trasę i już wkrótce po raz drugi wyruszymy na kilka miesięcy w Polskę, by poszukać nowych przygód i nieznanych miejsc.
Na kaszubach byłam dwukrotne i dobrze rozumiem, że można się w tamtych miejscowowściach zauroczyć. Bydgoszcz potwierdzam jest łądna, ale ja zdecydowanie bardziej wolę włąśnie takie małe miasteczka i wsie niż duze miasto – stąd kaszuby z tej listy dla mnie wygrywają. Wstyd przyznać, ale nie miałam okazji jeszcze pobyć w okolicach ruchomych wydm i chyba trzeba to nadrobić. :P
Bardzo wartościowy poradnik :) Warto odkrywać nowe miejsca, a nie ograniczać się tylko do tych najpopularniejszych… dajmy w wakacje odetchnąć Zakopanemu czy Kołobrzegowi :)
jest i moja Bydgoszcz! ;) fajnie że ktoś zwrócił na nią uwagę, a nie tylko stale Kraków, Wrocław i Warszawa :) polecam szczególnie udanie się do exploseum czy muzem mydła i historii brudu, można zrobić własne mydełko :D
Ciekawe miejsca :)
Przepiękne, ja też znam Bydgoszcz głównie z narzekania, że brzydka Brzydgoszcz, a tu super że pokazujecie, że to nie tak. W tym roku planuję po drodze nad morze zahaczyć o Toruń, to może i tam wpadnę :)